Reklama

Polityka i prawo

Ranking cyberzagrożeń według Deloitte

  • Fot. Politechnika Gdańska
    Fot. Politechnika Gdańska

Wzrost wydatków na cyberobronę w jednostkach wojskowych jest spowodowany globalizacją rynku internetowego. Ułatwiona dostępność oraz działalność hakerów na arenie międzynarodowej wywołała reakcje państw narodowych. Kraje łączą swoje działania wymierzone w cyberprzestępców oraz coraz chętniej wymieniają informacje o nowych zagrożeniach – czytamy w raporcie Deloitte.

Postęp technologiczny spowodował, że obecnie używamy urządzeń bardziej skomplikowanych niż te, które posłużyły do wysłania pierwszych ludzi na Księżyc przez NASA. Z tego samego powodu globalna sieć, jest dopiero od kilku lat prawdziwie globalna, ponieważ dosięga każdego aspektu naszego życia. Wzrost ilości urządzeń, za którym nie idzie wzrost poziomu cyberbezpieczeństwa powoduję, że pojawiają się podatności pozwalające przejąć wiele urządzeń internetu rzeczy. Wynika to z możliwości projektowania sieci opartych na coraz popularniejszym protokole IPv6, które sam z siebie nie jest nowy, ponieważ został opracowany jeszcze pod koniec lat 90. Jednak dopiero on niedawna pojawił się on w powszechnym użytku, a to z powodu niewystarczającej ilości adresów starszego protokołu IPv4.

Na wyniki stosowania nieodpowiedniego poziomu zabezpieczeń dopasowanego do poziomu globalizacji internetu nie trzeba było długo czekać. Tylko w okresie 2009-14 wzrost zagrożeń występujących w przestrzeni sieciowej w perspektywie globalnej zwiększył się z 100 do 143 według indeksu cyberpodatności firmy Deloitte.

Twórcy raportu podkreślają, że podobne polityki dotyczące zwalczania i przeciwdziałania cybeprzestępstwom oraz aktywności hakerów są już wprowadzane w wielu krajach. Czynnikami wspólnymi dla tych strategii ma być współpraca na arenie międzynarodowej w wymianie informacji na temat obecnych cyberzagrożeń i sposobów ich zwalczania. Różnice pojawiają się jednak dopiero na etapie bardziej szczegółowych prac.  W przypadku takich krajów jak Japonia, czy Stany Zjednoczone istnieje poszanowanie prywatności oraz niski poziom cenzury. Na drugim biegunie są państwa takie jak Chiny, gdzie istnieje szeroko zakrojona cenzura oraz brak jakiekolwiek prywatności obywateli. Powstanie takich porozumień jak Cyber Policy Consultation pomiędzy Japonią, Koreą Południową  oraz Chinami, które ma skupiać do roku 2018 pół miliona cyber ekspertów. W planach jest rozszerzenie tej inicjatywy o Indie. Według raportu wydatki związane z cyberobronnością rosną w coraz szybszym tempie. Tylko w Korei Południowej wrosły o 50 proc. od 2009 roku.

Raport Global Defense Outlook przygląda się polityce, praktykom i trendom wpływającym na budżety związane z obronnością oraz strategiom 50 państw, których łączny budżet na obronność przekracza 95% wszystkich wydatków w tej dziedzinie na całym świecie do roku 2020. Global Defense Outlook bada także ich skutki dla twórcy polityki obronnej i przedstawia zalecenia dotyczące zarządzania wstrząsami, do jakich może dochodzić wzdłuż nowych linii podziału.

Czytaj też: Raport: Najlepszą cyberobroną jest cyberatak



Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama