Levin odkrył, że strona internetowa wyborów podatna jest na atak z wykorzystaniem metody SQL Injection. Żeby zobrazować zagrożenie, sam włamał się do systemów komputerowych hrabstwa Lee. Udało mu się zinfiltrować serwery administracji samorządowej i wykraść hasła dostępu kilku pracowników biura odpowiedzialnego za organizację wyborów. Wykorzystując te hasła był w stanie spenetrować kolejne chronione serwisy obsługiwane przez urzędników. Wyniki swojego śledztwa opisał na wideoblogu opublikowanym na portalu Youtube. Opowiedział tam, jak z pomocą prostych narzędzi był w stanie skompromitować serwery samorządowe. Tłumaczył, jakie działania powinni podjąć urzędnicy, by zabezpieczyć się przed podobnymi atakami w przyszłości.
Władze nie doceniły jednak jego pomocy. Levin został aresztowany pod zarzutem włamania. Wyszedł z aresztu po opłaceniu kaucji w wysokości 15 tys. dolarów. Grozi mu siedem lat więzienia. Policja stanowa zabezpieczyła jego komputery. Przedstawiciele władz stanowych tłumaczą, że Levin włamał się na stronę hrabstwa, pozyskał nielegalnie hasła i kody dostępu, a o swoim działaniu nie poinformował urzędników. Jego aresztowanie spotkało się z krytyczną opinią obrońców praw człowieka, działaczy społecznych i ekspertów od cyberbezpieczeństwa. W jego obronie stanął Dan Sinclair odpowiedzialny za nadzorowanie wyborów w hrabstwie Lee. Sinclair dowodzi, że Levin nie zrobił nic złego, a swoim działaniem chciał tylko zwrócić uwagę na problem i niekompetencję urzędników.
Czytaj też: Terroryści używają metod cyberprzestępców do szerzenia propagandy