Reklama

Rząd Prawa i Sprawiedliwości przedstawił dziś w sejmie wyniki audytu, który miał dotyczyć funkcjonowania wszystkich resortów za czasów poprzedniej władzy. Każdy minister wytykał z mównicy sejmowej błędy swoich poprzedników. Dostało się też byłemu szefowi resortu spraw zagranicznych Radosławowi Sikorskiemu. Krytycznych uwag nie szczędził mu obecny minister Witold Waszczykowski. Według niego poprzednia władza swoimi zaniedbaniami doprowadziła do sytuacji, w której znacznie wzrosło ryzyko wycieku poufnych informacji.

- W MSZ radykalnie próbowano zmienić tryb obiegu informacji. Powstał niesławny, zacinający się, niefunkcjonujący elektroniczny obieg dokumentacji. Postawiono na szybkość przekazu - kosztem bezpieczeństwa – oskarżał z mównicy sejmowej Waszczykowski.

Szef MSZ opisywał, jak poprzednia ekipa - wbrew opinii służb – wprowadziła do komunikacji system telefonów, który „nie gwarantuje żadnego bezpieczeństwa przekazywanych informacji”. Według obecnego ministra drastycznie ograniczono możliwości przekazywania wiadomości niejawnych.

 - Jednocześnie w latach 2007 – 2015 zlikwidowano punkty szyfrowe w 59 placówkach zagranicznych Polski. Polscy dyplomaci za rządów Radosława Sikorskiego oduczyli się pisać treściwych, niejawnych pogłębionych materiałów analitycznych. Byli za to rozliczani z twittów – ironizował minister spraw zagranicznych.

Jednocześnie zapewniał, że jego resort naprawia rzekome błędy poprzedników.

- Obecnie odtwarzamy łączność szyfrową z placówkami, zmieniamy kulturę pracy – tłumaczył Witold Waszczykowski.

Czytaj też: Poważna awaria ePUAP. Streżyńska: Cała platforma do zaorania

Anna Streżyńska o cyberzagrożeniach przed szczytem NATO

Reklama
Reklama

Komentarze