Polityka i prawo
Trump chce niszczyć niezarejestrowane drony
Firma DJI zajmująca się produkcją i sprzedażą dronów poinformowała, że zamierza poważnie ograniczyć funkcjonalność swoich maszyn, dopóki właściciel drona nie zarejestruje się. Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa chce iść krok dalej i sprawić, żeby rząd federalny miał możliwość śledzenia, hakowania i niszczenia jakichkolwiek dronów, które uważa za zagrożenie.  
Do projektu ustawodawstwa, które legalizowałoby działania państwa w tym zakresie dotarł The New York Times. Zdaniem dziennika nowe prawo ma być odpowiedzią na rosnącą liczbę incydentów związanych z małymi dronami. Chodzi między innymi o incydenty z udziałem dronów do jakich doszło na terenie Białego Domu i podczas imprez sportowych. Niepokój amerykańskiej administracji dotyczy jednak także poruszania się dronów w pobliżu portów lotniczych, co jest poważnym zagrożeniem dla ruchu lotniczego. Istnieją obawy, że mogłyby zostać one użyte przez terrorystów, stąd niezbędne są nowe, szybkie regulacje prawa w zakresie korzystania z tych małych maszyn latających – pisze portal c4isrnet.com.
Jeśli nowe ustawodawstwo uzyska zgodę Kongresu, pozwoli to organom ścigania przejąć kontrolę nad nielegalnie używająnymi dronami zniszczyć je w potrzeby. Trzeba jednak jednocześnie respektować prawo do prywatności oraz prawa i swobody obywatelskie.
Czytaj też: Zdaniem prezydenta USA wiele przecieków z Białego Domu to "fake news"
Projekt nowej ustawy objaśnia, jakie techniki kierowania dronami mogą zostać uznane za nielegalne. Chodzi tutaj w szczególności regulacje dotyczące nadzoru nad dronami oraz ochronę ruchu lotniczego, któremu mogą one zagrażać. Obecne prawo oznaczałoby, że wiele spraw sądowych dotyczących ich uchwycenia i niszczenia mogłoby nie zostać wysłuchane.
Według opisującego sprawę The New York Timesa, projekt prawa dotyczącego kontroli nad dronami jest częścią Ustawy o Obronie Narodowej opracowanej przez komisje wojskowe. Akt nie został jednak jeszcze opublikowany, więc pozostaje niejasne kiedy nowe prawo zostanie przedstawione Kongresowi. Gdy nowe prawo dotyczące dronów wejdzie w USA w życie, należy się spodziewać, że cały szereg zestawów do ich przechwytywania trafi w ręce organów ścigania.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany