Reklama

Prywatność

Sztuczna inteligencja rozpoznaje instagramerów na podstawie ich zdjęć z monitoringu

Autor. Florian Olivo / Unsplash

Sztuczna inteligencja potrafi identyfikować instagramerów na podstawie porównania ich wizerunku uchwyconego przez kamery monitoringu miejsc publicznych i zdjęć zamieszczanych w popularnym serwisie zdjęciowym Mety. Brzmi przerażająco? Taka była intencja autora projektu „The Follower”.

Reklama

„The Follower" (Obserwator) to eksperyment, którego celem jest pokazanie odbiorcom, jak inwazyjny może być wideomonitoring znajdujący się w przestrzeniach publicznych, w szczególności, jeśli towarzyszą mu algorytmy rozpoznawania twarzy, coraz częściej stanowiące integralną część systemów kamer np. w miastach.

Reklama

Czujne oko kamer

Reklama

Eksperyment to dzieło belgijskiego artysty Driesa Depoortera , który w przeszłości już – jak pisze serwis The Next Web – zrobił podobny happening (The Flemish Scrollers – Flamandzcy Skrollerzy), którego celem było monitorowanie polityków podczas pracy i sprawdzenie, jak często w swoich godzinach służbowych – np. podczas obrad - spędzają oni czas na korzystaniu z telefonu komórkowego.

Depoorter w ramach swojego ostatniego eksperymentu postanowił przeanalizować obraz rejestrowany przez publiczne kamery monitoringu wizyjnego, które pozwalają na łatwy dostęp do nagrań tego, co dzieje się w miejscach publicznych.

Czytaj też

Artysta zarejestrował obraz przez kilka tygodni w popularnych na Instagramie lokalizacjach, a następnie zajrzał na platformę fotograficzną Mety, aby zebrać zdjęcia otagowane właśnie tymi danymi geolokalizacyjnymi, pochodzące z kont mających ponad 100 tys. obserwujących.

Oprogramowanie perfomera pozwoliło w krótkim czasie na porównanie twarzy osób ze zdjęć z Instagrama z tymi, które „zobaczył" publiczny monitoring.

Uchwyć chwilę

W wielu przypadkach eksperyment pozwolił na uchwycenie momentu, w którym robione było dane zdjęcie.

Aktywiści działający na rzecz prywatności szybko podchwycili projekt Depoortera, wskazując, że happening pokazuje, jak inwazyjne mogą być systemy rozpoznawania twarzy stosowane w narzędziach do monitoringu i jak dużym problemem jednocześnie są dane, które firmy internetowe sprzedają rządom.

Problem nadzoru elektronicznego, w tym – prywatności naszego wizerunku jest powszechny i dotyczy każdego. Profilowanie, rozpoznawanie twarzy i analiza algorytmiczna to dziś zjawiska, które dotykają nie tylko np. osób osadzonych w zakładach karnych, ale wszystkich obywateli – nawet, jeśli myślą, że idą samotnie po ulicy i nikt ich nie widzi.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama
Reklama

Komentarze