Reklama

W 2014 roku ilość tych pism skierowanych sądów na terenie Wielkiej Brytanii wyniosła 1.141, w 2015 wzrost wyniósł 44 proc. co przełożyła się na 1.652 wniosków. Według portalu scmgazineuk.com sytuacja ta jest wynikiem zaawansowanych ataków hakerskich, które powodują większą współpracę pomiędzy państwami nie tylko na terenie Europy, ale także na poziomie międzykontynentalnym. Ma to wynikać z problemów, jakie pojawiają się przy ściganiu cyberprzestępców oraz szukaniu śladów ich działalności.

Hakerzy używają profesjonalnych rozwiązań maskujących takich jak VPN, połączenie przez proxy, smart DNS czy nawet dokonywanie ataków za pomocą botnetów zlokalizowanych w globalnej sieci. Nie dziwi zatem problem, jaki poruszył i przebadał Thomson Reuters, który wskazuję, że większość przestępstw dokonywanych w internecie jest badana przez organy i agencję śledcze o różnych jurysdykcjach, co negatywnie wpływa na czas postępowania. Według brytyjskich agencji zajmujących się ubezpieczeniami koszty spowodowane cyberatakami mogły wynieść w 2015 roku ponad 400 mld dolarów, prognozy nie napawają optymizmem, w 2019 ma być to już ponad 2 biliony dolarów.

– Aby skutecznie walczyć z cyberprzestęcami znajdującymi się w różnych częściach globu, agencje zajmujące się ściganiem przestępstw w cyberprzestrzeni muszą wraz z poszkodowanymi podjąć efektywną współprace – skomentowała Morag Rea z Thomson Reuters dla scmagazineuk.com.

Dobrym przykładem takie współpracy może być ostatnia duża akcja pomiędzy amerykańską agencją FBI oraz oddziałem Interpolu do zwalczania cyberprzestępczości (IDCC). W wyniku tego działania udało się odzyskać 25 mln dolarów. Sytuacja polegała na próbie wyłudzenia pieniędzy z banku operującego w Hong Kongu. Po dotarciu do takiej informacji, FBI poinformowało IDCC, które skontaktowało się z wewnętrzną komórką w banku, odpowiedzialną za oszustwa i w bardzo szybkim tempie wszelkie operacje na kontach zaatakowanych przez oszustów zostały zamrożone.

Według Thomson Reuters firmy prawnicze powinny szczególnie zacząć współpracować ze służbami odpowiedzialnymi za cyberbezpieczeństwo. Wynika to z faktu przechowywania przez nie ważnych i wrażliwych informacji o swoich klientach. Widać to choćby po ostatniej aferze Panama Papers.

Czytaj też: Nowe regulacje i oprogramowanie wzmocnią operacje elektromagnetyczne armii USA

Reklama

Komentarze

    Reklama