Reklama

Polityka i prawo

Zewnętrzne firmy z dostępem do danych użytkowników Facebooka. Koncern wyjaśnia sprawę

Fot. Stock Catalog/flickr
Fot. Stock Catalog/flickr

Nawet 100 firm mogło posiadać nieuprawniony dostęp do wrażliwych danych użytkowników Facebooka, w tym imion i nazwisk oraz zdjęć profilowych - poinformowały władze koncernu, przyznając, że do sytuacji doszło pomimo zmian wprowadzonych w 2018 roku. 

Facebook podał, iż dostęp do danych nastąpił przez kanał, który miał zostać wyłączony w kwietniu ubiegłego roku. Przedstawiciele koncernu oświadczyli również, że mają potwierdzoną wiedzę na temat co najmniej 11 podmiotów, które w ciągu ostatnich 60 dni miały dostęp do tych danych. Z pozostałymi firmami, wobec których istnieje takie podejrzenie, Facebook nawiązał już kontakt. 

"Chociaż nie znaleźliśmy dowodów na żadne nadużycia, poprosimy firmy o usunięcie wszelkich danych na temat użytkowników (Facebooka), które mogły zostać przez nie pobrane i będziemy prowadzili audyty celem sprawdzenia, czy prośba ta została spełniona" - zapowiedział dyrektor koncernu ds. platform i programów deweloperskich Konstantinos Papamiltiadis.

Serwis Cnet ocenia, że to kolejne potknięcie Facebooka na polu ochrony danych użytkowników podkreśla wagę problemów z prywatnością, jakie od wielu miesięcy ma ta największa sieć społecznościowa świata. W 2018 roku media ujawniły informację o nieuprawnionym pozyskaniu danych 87 mln użytkowników Facebooka przez firmę Cambridge Analytica. Informacje te miały zostać wykorzystane m.in. w marketingu politycznym podczas kampanii prezydenckiej Donalda Trumpa w 2016 roku.

Skandal związany z aferą Cambridge Analytica spowodował wzrost zainteresowania opinii publicznej i polityków kwestiami ochrony danych. Pojawiły się pytania, czy Facebook robi wystarczająco dużo, aby chronić dane osób korzystających z jego aplikacji i platform. We wrześniu koncern Marka Zuckerberga poinformował, że zawiesił "dziesiątki tysięcy" aplikacji w ramach postępowania wyjaśniającego, które ma wykazać, jak duża jest skala nieprawidłowości w kwestii dostępu zewnętrznych firm do danych użytkowników Facebooka.

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama