Reklama

Polityka i prawo

„Xinjiang Papers” o przemocy chińskich władz wobec Ujgurów. Przymusowa praca, reedukacja, sterylizacja kobiet

fot. Kuzzat Altay/ Unsplash / Domena publiczna
fot. Kuzzat Altay/ Unsplash / Domena publiczna

Nowo opublikowany zbiór dokumentów „The Xinjiang Papers” ujawnia skalę problemu traktowania Ujgurów przez chiński system. Fragmenty niepublikowanych wcześniej dokumentów, bezpośrednio łączących chińskie represje wobec ujgurskich muzułmanów i innych mniejszości w prowincji Sinciang, znajdują swoje potwierdzenie w ujawnionych przemówieniach chińskich przywódców z 2014 roku. 

Dr. Adrian Zenz przedstawił raport na temat represjonowania Ujgurów przez chiński system, publikacja ta bezpośrednio wskazuje na odpowiedzialność czołowych chińskich przywódców, w tym prezydenta Xi Jinpinga, za traktowanie ujgurskich muzułmanów.

Jak czytamy we wstępie publikacji, „Xinjiang Papers” opiera się na zbiorze dokumentów rządowych z Chińskiej Republiki Ludowej. Część z nich wyciekła już do „New York Times” w 2019 roku, nigdy jednak nie ujawniono oryginałów, znana była jedynie część informacji. 

Natomiast we wrześniu 2021 roku dokumenty w postaci cyfrowej zostały przekazane do Trybunału Ujgurskiego z siedzibą w Londynie. Ujawniła je anonimowa osoba, co dowiodło prawdziwości tez stawianych w NYT w 2019 roku (dodatkowo na prośbę Trybunału dokumenty sprawdzało trzech naukowców specjalizujących się w tej dziedzinie - dr Adrian Zenz, David Tobin i James Millward).

Oficjalne nazwano je wtedy „Dokumentami Xinjiangu”, a zawierają one m.in. przemówienia przywódców wyższego szczebla z Państwa Środka, którzy mieli wzywać do podjęcia środków, prowadzących do masowego internowania i pracy przymusowej mniejszości ujgurskiej. Dokumenty zostały przekazane trybunałowi, ale do tej pory wnioski z nich nie były publikowane w pełni, by ochronić źródło przecieku.

Reedukacja, masowa sterylizacja, zmuszanie do pracy

Chiny konsekwentnie zaprzeczają, że stosują represje wobec tamtejszej ludności. Dokumenty zawierają informacje potwierdzające, że chińscy przywódcy oficjalnie mieli zadecydować o przymusowym internowaniu, asymilacji, masowej sterylizacji, „reedukacji” oraz zmuszaniu Ujgurów do pracy w fabrykach – wskazuje BBC w krótkim omówieniu wniosków z dokumentów.

Dodatkowo „The Guardian” informuje, że w dokumentach można znaleźć trzy przemówienia chińskiego prezydenta Xi Jinpinga z kwietnia 2014 roku, które dotyczą kwestii bezpieczeństwa, kontroli populacji i konieczności ukarania ludności ujgurskiej. Niektóre z nich są oznaczone jako ściśle tajne.

W dokumentach kierownictwo najwyższego szczebla Komunistycznej Partii Chin (KPCh) wzywa do „reedukacji Ujgurów i relokacji w celu naprawienia nierównowagi wśród ujgurskiej i hańskiej populacji w Sinciangu”.

W swoim raporcie dr Zenz ocenił, że powiązania między oświadczeniami czołowych przedstawicieli rządu ChRL a późniejszą polityką, która została wdrożona przeciwko Ujgurom były „o wiele bardziej obszerne, szczegółowe i znaczące niż wcześniej rozumiano”.

Strategia pracy przymusowej

Chiny znalazły się pod ogromną presją międzynarodową w związku z zarzutami łamania praw człowieka w Sinciangu. Wyraźną zmianę w podejściu Chin do regionu można przypisać dwóm brutalnym atakom na pieszych i dojeżdżających do pracy w Pekinie w 2013 roku oraz w mieście Kunming w 2014 roku. Odpowiedzią na te zdarzenia miało być budowanie w 2016 roku tzw. obozów „reedukacji” dla Ujgurów i innych muzułmanów oraz atakowanie mieszkańców Sinciangu, którzy wykazywali jakiekolwiek zachowanie postrzegane przez władze jako oznaka braku zaufania.

Chiny realizują również strategię pracy przymusowej, wysyłając Ujgurów do zbierania bawełny w Sinciangu. Ponadto, pojawiły się doniesienia o tym, że przymusowo przeprowadzają masową sterylizację ujgurskich kobiet w celu stłumienia populacji, oddzielania dzieci od rodzin i prób zerwania z tradycjami kulturowymi tej grupy.

Kilka krajów, w tym USA, Kanada i Holandia, oskarżyło Chiny o ludobójstwo i zbrodnię przeciwko ludzkości. Pekin stanowczo zaprzeczył tym zarzutom, twierdząc, że działania w Sinciangu są konieczne, aby zapobiec terroryzmowi i wykorzenić islamistyczny ekstremizm, a obozy są skutecznym narzędziem „reedukacji” więźniów w walce z terroryzmem.

Wyciek obejmuje 11 dokumentów za okres od kwietnia 2014 roku do maja 2018 roku. Dr Zenz został potępiony przez obrońców Pekinu jako „chrześcijański fundamentalista, który zdecydował się zniszczyć chiński komunizm”, a chiński rząd nałożył na niego sankcje, stwierdzając, że zawsze „utrzymywał, że wolności polityczne, gospodarcze i religijne w regionie Sinciangu są w pełni gwarantowane”.

Więcej o „The Xinjiang Papers” przeczytacie w weekendowym #CyberMagazynie. 

/NB


Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture. 

image
Fot. Reklama
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama