Ministrowie spraw zagranicznych Rosji i Hiszpanii zgodzili się na ustanowienie wspólnej grupy ds. cyberbezpieczeństwa w celu zatrzymania rozpowszechniającej się kampanii dezinformacyjnej, negatywnie wpływające na stosunki między tymi państwami.
Josep Borrell oraz Siergiej Ławrow złożyli deklarację na rzecz podjęcia wspólnego wysiłku ukierunkowanego na zmierzenie skali zjawiska dezinformacji i jego analizę. Ma to służyć temu, żeby problem ten nie stał się zarzewiem potencjalnych napięć w stosunkach pomiędzy dwoma państwami. Miałoby to ustabilizować relacje między rządem Madrytu i Moskwy.
Podczas zeszłotygodniowego spotkania w Madrycie Siergiej Ławrow oświadczył, że przedyskutował z hiszpańskim ministrem jak „niektóre rosyjskie środki masowego przekazu wykraczają poza granice swojej działalności, w ten sposób ingerując w sprawy innych państw, co jest niedopuszczalne”. Jednocześnie zaznaczył, iż nie ma dowodów na zaangażowanie Kremla w prowadzone kampanie.
Z kolei strona hiszpańska pozostaje przy stanowisku, że to Rosja jest odpowiedzialna za prowadzone działania dezinformacyjne, które przyczyniły się do destabilizacji regionu Katalonii.
Hiszpanie wpuścili lisa do kurnika.
To jest wiadomość tak niedorzeczna, że sama wydaje się być przykładem dezinformacji.
a co na to nasz wieszcz hiszpański ps. "Kolejarz" ???? Już coś smaży ???
Strona hiszpańska uważa, że Rosja jest odpowiedzialna za dezinformację, a Rosja - że nie ma na to dowodów. Życzę więc komisji owocnej pracy. Jedyny efekt prac będzie taki, ze Rosjanie dokładnie dowiedzą się, kto i w jaki sposób pracuje nad cyberbezpieczeństwem Hiszpanii.
Zając z wilkiem dogadali się w sprawie mięsa na kolację.