Reklama

Polityka i prawo

Minister cyfryzacji: brak dowodów na szkodliwość sieci 5G

Fot. Michael Coghlan/Flickr/CC 2.0
Fot. Michael Coghlan/Flickr/CC 2.0

„Nie ma jednoznacznych dowodów pozwalających na definitywne stwierdzenie, że ekspozycja na pole elektromagnetyczne poniżej wytycznych określonych przez Międzynarodową Komisję ds. Ochrony przed Promieniowaniem niejonizującym (ICNIRP) niesie ze sobą zagrożenie dla zdrowia” - pisze minister cyfryzacji w odpowiedzi na interpelację posła Bogusława Sonika o wpływ sieci 5G na zdrowie ludzi.

Interpelacje o numerze 2357 wystosował do Ministra Cyfryzacji poseł z ramienia Platformy Obywatelskiej Bogusław Sonik. Wskazywał on na liczne kontrowersje, które powstały wokół sieci 5G, kładąc nacisk na wpływ technologii na zdrowie obywatela. Wskazuje również, że w niektórych państwach jak np. w Szwajcarii i Belgii wstrzymano budowę sieci 5G z uwagi na obawy o wpływ na zdrowie. W związku z tym poseł zadał pytania o to czy Ministerstwo Cyfryzacji zamierza wzorem Szwajcarii wprowadzić wstrzymanie prac nad budową sieci 5G i czy dysponuje wiarygodnymi badaniami naukowymi na temat wpływu sieci nowej generacji na zdrowie.

W odpowiedzi minister cyfryzacji Marek Zagórski wyjaśnił, że ani Belgia ani Szwajcaria nie wstrzymały budowy sieci 5G z powodu obawy wpływu na zdrowie a wiadomości medialne na temat określił mianem fake newsa lub nadinterpretacji faktów.

Szef resortu cyfryzacji napisał również, że stanowisko Ministerstwa jest zbieżne ze stanowiskiem nauki, którego wyrazem są rekomendacje międzynarodowych organizacji zajmujących się promieniowaniem niejonizującym. Ministerstwo Cyfryzacji w sposób ciągły realizuje działania edukacyjno-informacyjne w zakresie oddziaływania pola elektromagnetycznego (PEM), m.in. poprzez organizację przez Instytut Łączności.

Minister wyjaśnił, że w zakresie oddziaływania pola elektromagnetycznego PEM to nie tylko instalacje telekomunikacyjne, ale także linie elektroenergetyczne oraz wszelkie urządzenia elektryczne. Wyjaśnić trzeba także, że mobilne sieci telekomunikacyjne, które w powszechnie używanej nomenklaturze funkcjonują m.in. jako technologia GSM, UMTS, LTE, czy też 2G, 3G, 4G, 5G etc. oparte są na technologii radiowej. Sygnał radiowy, nadajniki, odbiorniki, anteny itd. są powszechnie użytkowane od ponad stu lat. Odnośnie kwestii sygnału radiowego, to niezależnie od tego, czy jest to technologia 2G czy 5G rządzą nim te same, niezmienne prawa fizyki. Sieci 5G wykorzystują rozwiązania techniczne, które już są stosowane w sieciach komórkowych czy łączności satelitarnej.

Częstotliwości stosowane w sieci 5G są częścią całego spektrum częstotliwości radiowych, które zostały szeroko zbadane pod kątem wpływu na zdrowie. Na przestrzeni ostatnich ponad 50 lat przeprowadzono badania naukowe w zakresie możliwych skutków zdrowotnych oddziaływania sygnałów radiowych wykorzystywanych w telefonach komórkowych, stacjach bazowych i innych usługach bezprzewodowych, w tym częstotliwości planowanych dla sieci 5G – czytamy w odpowiedzi Marka Zagórskiego.

Badania dotyczące wpływu promieniowania elektromagnetycznego (PEM) na zdrowie są trudne z powodu braku możliwości kontrolowanego eksponowania odpowiedniej liczby ludzi na badane czynniki w szerokim zakresie wartości w dostatecznie długim przedziale czasu. Ważąc dorobek naukowy, nie ma jednoznacznych dowodów pozwalających na definitywne stwierdzenie, że ekspozycja na pole elektromagnetyczne poniżej wytycznych określonych przez Międzynarodową Komisję ds. Ochrony przed Promieniowaniem niejonizującym (ICNIRP) niesie ze sobą zagrożenie dla zdrowia dorosłych i dzieci – piszę minister cyfryzacji.

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. ewa warchol

    P Ministrze niech Pan sie opamieta i nie robi z Polskiego spoleczenstwa krolikow doswiadczalnych

    1. Inne państwa rezygnują z 5 G a władze naszego kraju mają wiedzę o szkodliwości zabójczej technologii i montują sieć .Rząd powinien chronić ludzi a oni działają z przeciwnikiem ludzkości ręka w rękę z diabłem będziecie osądzeni...

  2. Marek

    Nie ma jednoznacznych dowodów pozwalających na definitywne stwierdzenie, że ekspozycja na pole elektromagnetyczne poniżej wytycznych określonych przez Międzynarodową Komisję ds. Ochrony przed Promieniowaniem niejonizującym (ICNIRP) niesie ze sobą zagrożenie dla zdrowia” - pisze minister cyfryzacji w odpowiedzi na interpelację posła Bogusława Sonika o wpływ sieci 5G na zdrowie ludzi. To chyba jakieś żarty. To wy macie przedstawić jednoznaczne dowody, że sieć 5 g jest nieszkodliwa!