Reklama

Polityka i prawo

Hannigan: Rosja testuje możliwości cyberofensywne na żywo

Fot. Kremlin.ru
Fot. Kremlin.ru

Zdaniem byłego szefa brytyjskiej Centrali Łączności Rządowej (GCHQ) Roberta Hannigana, Rosjanie testują swoje możliwości cyberofensywne na żywo poprzez przeprowadzanie ataków hakerskich m.in. na sieci korporacyjne. Jak stwierdził, możliwości rosyjskich hakerów rosną.

Podczas swojego wystąpienia na londyńskiej konferencji InfoSec Europe Robert Hannigan powiedział, że możliwości rozwoju zdolności rosyjskich hakerów to m.in. efekt powstania czarnego rynku narzędzi cyberofensywnych.

Jego zdaniem, zagrożenia spowodowane przez wzrost aktywności cyberprzestępców sponsorowanych przez państwo w ostatnich latach nasiliły się, a obecnie stanowią poważny problem dla rządów oraz sektora biznesowego.

Hannigan podkreślił, że państwa w cyberprzestrzeni zachowują się tak samo jak w realnym świecie. Korea Północna atakuje banki korzystające z sieci SWIFT, a także giełdy kryptowalutowe celem pozyskania korzyści finansowych. "To państwo realizujące w racjonalny sposób swoje cele" - ocenił, odwołując się również do przykładu Iranu. Państwo to atakowało w przeszłości banki, a obecnie zainteresowanie cyberprzestępców działających na rzecz rządu w Teheranie obejmuje także instytucje edukacyjne - np. uniwersytety. W ocenie Hannigana, prezydent USA Donald Trump wypowiadając jednostronnie umowę o programie jądrowym zwiększył zagrożenie ze strony tego państwa względem innych krajów.

Zdaniem byłego szefa GCHQ Rosja stanowi zagrożenie przede wszystkim ze względu na zdolność do przeprowadzania skoordynowanych cyberataków, które stają się coraz wymyślniejsze. Hannigan podkreślił, że motywy działania Rosjan nie są obecnie znane. Ataki ze strony hakerów pracujących na rzecz Kremla mogą stanowić jednak poważne zagrożenie dla infrastruktury krytycznej i instytucji ochrony zdrowia - tak, jak to miało miejsce w przypadku ataku WannaCry.

Były szef GCHQ zadeklarował również, że Wielka Brytania niewątpliwie pozostaje z Rosją w stanie konfliktu w sferze cyberbezpieczeństwa. Nie określił go jednak mianem cyberwojny.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze