Reklama

Polityka i prawo

Chińscy hakerzy aktywni w Europie. Belgijska firma high-tech celem ataku

fot. pikist.com / domena publiczna
fot. pikist.com / domena publiczna

Chińscy hakerzy, którzy pod koniec lipca zostali postawieni w stan oskarżenia przez amerykański wymiar sprawiedliwości, szpiegowali również belgijską firmę technologiczną. Ofiarą działań padła firma high-tech, z której wykradziono 142 GB danych.

Jak informowaliśmy pod koniec lipca 34-letni Li Xiaoyu i 33-letni Dong Jiazhi zostali oskarżeni przez sąd federalny w stanie Waszyngton o włamanie się do systemów komputerowych setek firm, organizacji pozarządowych oraz podmiotów państwowych w Stanach Zjednoczonych. Jak wynika z doniesień belgijskiego portalu The Brussels Times, skierowanego m.in. do urzędników UE i dyplomatów, hakerzy są również odpowiedzialni za włamanie do belgijskiej firmy, której nazwa jak dotychczas nie została ujawniona opinii publicznej.

Informacje potwierdził Belgijski polityk Samuel Cogolati. „Nazwa jest tajna” – miał stwierdzić, cytowany przez The Brussels Times. „Z drugiej strony wiemy, że jest to firma high-tech, której skradziono 142 GB dokumentów dotyczących jej działalności. F Jest ona zaangażowana w wysoce specjalistyczne badania z zakresu dynamiki płynów” - dodał.

Departament Sprawiedliwości USA wskazuje, że obaj mężczyźni mogli działać od 2009 roku, wykradając informacje od amerykańskich firm z sektorów oprogramowania, bezpieczeństwa, gier i biotechnologii. W oficjalnym komunikacie resortu sprawiedliwości stwierdzono, że mężczyźni działali na rzecz osiągnięcia korzyści finansowych, a także realizowali zdania zlecone przez agencje rządowe Państwa Środka. „Hakerzy ukradli terabajty danych, co stanowiło poważne zagrożenie dla USA” – czytamy w oficjalnym komunikacie na stronie Departamentu Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych.

W celu uzyskania dostępu do sieci ofiar oskarżeni wykorzystywali przede wszystkim powszechnie znane luki w oprogramowaniu – stwierdzono w akcie oskarżenia. Następnie po uzyskaniu dostępu do konkretnych urządzeń hakerzy instalowali złośliwy ładunek, który następnie umożliwiał im kradzież danych uwierzytelniających. W ten sposób mężczyźni mogli przejąć pełną kontrolę nad nośnikiem.

Reklama

Komentarze

    Reklama