Reklama

Polityka i prawo

Niemcy zamykają stronę skrajnej lewicy

Fot. Bastian Schumacher/Wikipedia Commons/CC 4.0
Fot. Bastian Schumacher/Wikipedia Commons/CC 4.0

Niemcy zablokowały dostęp do portalu skrajnej lewicy. Oskarżają go o podsycanie do przemocy i zachęcanie aktywistów do udziału w zamieszkach, które miały miejsce podczas szczytu G20 w Hamburgu.

Thomas de Maiziere powiedział, że dalsze prowadzenie strony linksunten.indymedia jest karalne. W opublikowanym tweecie, niemieckie ministerstwo spraw wewnętrznych napisało, że portal ten był wykorzystywany jako centralna platforma komunikacyjna przez lewicowych ekstremistów do podżegania do nienawiści i przemocy.  Dodatkowo użytkownicy strony mieli się wymieniać najskuteczniejszymi metodami walki z policją.

Dostarczyciel usług internetowych otrzymał nakaz zablokowania domeny: linksunten.indymedia. Użytkownicy próbujący wejść na tę stronę internetową zobaczą informację o czasowej jej niedostępności.  

Czytaj też: Fundacja Panoptykon uspokaja ws. ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną

Policja w operacji przeprowadzonej w południowo-zachodniej Badenii-Wirtembergii zarekwirowała komputery i broń taką jak noże, pałki teleskopowe czy gazrurki .

Podczas szczytu G20 w Hamburgu doszło do licznych starć z policją. W ich wyniku prawie 200 funkcjonariuszy zostało rannych. Protestujący pod sloganem „witamy w piekle” obrabowali wiele sklepów oraz spalili setki samochodów. Ulice Hamburga wyglądały jak miejsce wojny.

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama