Polityka i prawo
Niemcy zamykają stronę skrajnej lewicy
Niemcy zablokowały dostęp do portalu skrajnej lewicy. Oskarżają go o podsycanie do przemocy i zachęcanie aktywistów do udziału w zamieszkach, które miały miejsce podczas szczytu G20 w Hamburgu.
Thomas de Maiziere powiedział, że dalsze prowadzenie strony linksunten.indymedia jest karalne. W opublikowanym tweecie, niemieckie ministerstwo spraw wewnętrznych napisało, że portal ten był wykorzystywany jako centralna platforma komunikacyjna przez lewicowych ekstremistów do podżegania do nienawiści i przemocy. Dodatkowo użytkownicy strony mieli się wymieniać najskuteczniejszymi metodami walki z policją.
Dostarczyciel usług internetowych otrzymał nakaz zablokowania domeny: linksunten.indymedia. Użytkownicy próbujący wejść na tę stronę internetową zobaczą informację o czasowej jej niedostępności.
Czytaj też: Fundacja Panoptykon uspokaja ws. ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną
Policja w operacji przeprowadzonej w południowo-zachodniej Badenii-Wirtembergii zarekwirowała komputery i broń taką jak noże, pałki teleskopowe czy gazrurki .
Podczas szczytu G20 w Hamburgu doszło do licznych starć z policją. W ich wyniku prawie 200 funkcjonariuszy zostało rannych. Protestujący pod sloganem „witamy w piekle” obrabowali wiele sklepów oraz spalili setki samochodów. Ulice Hamburga wyglądały jak miejsce wojny.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany