Reklama

Biznes i Finanse

Niedobór półprzewodników zmusza producentów do niekonwencjonalnych kroków

Fot. pxfuel.com
Fot. pxfuel.com

Kryzys półprzewodnikowy zmusza producentów elektroniki do podejmowania niekonwencjonalnych kroków w zakresie dostaw, aby zaspokoić podstawowe potrzeby i utrzymać ciągłość działania. Szukając alternatywnych sposobów, często trafiają jednak na pułapki, które generują straty.

Jak wygląda praktyka? Sytuację swojej firmy „Jenesis”, na łamach Nikkei Asia, przedstawił jej dyrektor generalny Junichi Fujioka. To japońskie przedsiębiorstwo zajmuje się produkcją elektroniki, a niedobór półprzewodników okazał się poważnym problemem dla jego funkcjonowania.

W momencie gdy dostawcy komponentów dla „Jenesis”  nie posiadali niezbędnych produktów, firma postanowiła poszukać alternatywy na platformie Alibaba. Junichi Fujioka podjął ryzykowną decyzję o zakupie elementów od  jednego z internetowych dostawców. Części przyszły, lecz były niesprawne.

W związku z problemami, japońska firma zdecydowała się zlecić zewnętrznemu ekspertowi sprawdzenie zakupionych przez internet komponentów. Okazało się, że ich specyfikacja całkowicie różni się od tych zamówionych, pomimo że nazwa producenta i inne dane na opakowaniu sugerowały, że są to produkty oryginalne.

Po odkryciu tego faktu, Junichi Fujioka próbował skontaktować się z dostawcą, jednak bezskutecznie – opisuje sytuację Nikkei Asia.

Trzymać się sprawdzonych rozwiązań  

Opisana wyżej sytuacja jest przestrogą dla innych firm z branży, aby nie decydować się na pochopne kupno komponentów za pośrednictwem wirtualnych platform.

Najlepiej bazować na sprawdzonych producentach i autoryzowanych dostawcach, ponieważ chipy pochodzące z innych źródeł nie posiadają gwarancji oraz nie wiadomo, gdzie i jak były przechowywane.

Co więcej, nie mamy informacji na temat ich pochodzenia. Często na aukcje trafiają używki, które nie spełniają deklarowanych standardów.

Popyt na ekspertów

Rosnąca skala problemu przyczyniła się do powstania nowej grupy specjalistów zajmujących się weryfikacją półprzewodników. Przykładem może być japońska firma Oki Engineering, spółka zależna Oki Electric Industry, która ma pomóc producentom elektroniki ograniczyć ryzyko zakupu i użycia wadliwych komponentów.

Prezes Oki Engineering w wywiadzie dla Nikkei Asia podkreślił, że popyt na tego typu usługi cały czas rośnie. Wynika to z faktu, że producenci sprzętu są świadomi zagrożenia, jakie wynika z zamontowania niespełniającego wymagań elementu w swoich rozwiązaniach.

Więcej na temat problemu związanego z niedoborem półprzewodników można znaleźć w wywiadzie, jakiego udzielił dla naszego portalu dr Błażej Sajduk z Katedry Bezpieczeństwa Narodowego Uniwersytetu Jagiellońskiego.


Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture. 

image
Fot. Reklama
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama