Urządzenia zagłuszające, które będą instalowane na masztach telekomunikacyjnych są przygotowane przez JSC „Naukowo-Techniczne Centrum Wojny Elektronicznej" (STC EW) i zintegrowane z antenami nadawczymi RFI P-340RP. To rozwiązanie jest połączone w jedną nierozerwalną sieć, która skanuję lokalne środowisko pod względem komunikacji satelitarnej.
Według informacji przedstawionych przez rzecznika Ministerstwa Obrony w komunikacie prasowym, obecnie została zakończona faza testowa rozwiązania i jest ono wprowadzane do powszechnego użytku. Instalacje mają być głównie zakładane w pobliżu firm oraz organizacji odpowiedzialnych za dostarczanie krytycznych usług na terenie Rosji.
System ma posiadać jednak pewne wady, mimo przeprowadzanych testów. Jedną z takich wad jest zagłuszanie, które nie tylko będzie przeszkadzać konkretnym zagrożeniom w postaci dronów czy rakiet naprowadzanych za pomocą sygnału satelitarnego, ale także zwykłym użytkownikom. Właśnie ze względu na skuteczne zagłuszanie sygnału Glonass, który jest rosyjskim odpowiednikiem GPS i chętnie wykorzystywanym przez Rosjan, może on skutecznie uprzykrzać korzystanie z nowych technologii.
Zapisy prawne, także nie są jeszcze obecnie przygotowane, tak więc dziwi takie szybkie wdrożenie systemów zagłuszających w pobliżu ważnych ośrodków infrastruktury krajowej. Ponieważ sami wojskowi, którzy chcieli by zainstalować odpowiednie mechanizmy zagłuszające nie posiadają odpowiednich uprawnień do działania na terenie masztów telekomunikacyjnych. Takie uprawnienia posiada jedynie Roskomnadzor (Biuro Federalne odpowiedzialne za Teleinformatykę na terenie Rosji). Czy i kiedy takie uprawnienia zostaną nadane, lub służby federalne zainstalują odpowiednie urządzenia, nie wiadomo. Portal Izvestia, który zwrócił się z prośba o komentarz, uzyskał odpowiedź odmowną w tej sprawie, podobnie jak największe firmy telekomunikacyjne.
Czytaj też: Rosjanie zwiększają swój potencjał w wojnie informacyjnej