Reklama

Strona główna

Hakerzy są coraz lepiej przygotowani do ataków

Fot. westmidlandspolice / flickr.com
Fot. westmidlandspolice / flickr.com

W nadchodzących latach możemy się spodziewać wzrostu liczby cyberprzestępstw w Polsce. Zjawisku temu towarzyszyć będzie rozwój kompetencji hakerów. Te dwa czynniki stanowić będą główne wyzwania dla specjalistów od cyberbezpieczeństwa w najbliższym czasie.

Wyniki badania ankietowego przeprowadzonego przez laboratorium Mediarecovery na ponad 120 polskich cyberpolicjantach i specjalistach bezpieczeństwa IT wskazują, że najczęściej mają oni do czynienia z oszustwami popełnianymi na aukcjach internetowych i efektami działania złośliwego oprogramowania.

Po 20,22 proc. wskazań otrzymały odpowiedzi dotyczące oszustw popełnianych na aukcjach internetowych i złośliwego oprogramowania, podczas gdy 16,65 proc. to piractwo komputerowe. Jak tłumaczy Michał Ferdyniok, kierownik laboratorium informatyki śledczej Mediarecovery, "Oszustwa na aukcjach to najbardziej masowe cyberprzestępstwo, bo nie wymaga ono wiedzy informatycznej, wystarczą złe zamiary i umiejętność obsługi portalu aukcyjnego. Zupełnie inaczej sprawa wygląda ze złośliwym oprogramowaniem. W laboratorium firmy w ostatnich miesiącach jest prawdziwy wysyp analiz śledczych z tym związanych, a poziom zaawansowania złośliwych programów jest naprawdę wysoki".

Na kolejnych miejscach w omawianym badaniu ankietowym znalazły się kradzież pieniędzy z kont on-line (14,72 proc.), włamania hakerskie (10,43 proc.), kradzież/niszczenie informacji (9,20 proc.). Te cyberprzestępstwa mogły być popełnione za pomocą złośliwego oprogramowania, chociaż niekoniecznie tak musiało być w rzeczywistości. Z kolei 7,36 proc. wskazań ankietowanych dotyczyło kopiowania kart bankomatowych. Inne przypadki, takie jak kradzież mienia, pedofilia, stalking i pranie pieniędzy wskazało 1 proc. ankietowanych. "Z punktu widzenia informatyków śledczych szczególnym wyzwaniem jest kradzież danych" – twierdzi Michał Ferdyniok. "Takie przestępstwa są na ogół dobrze zaplanowane i zazwyczaj długotrwałe. Łączą się też często z wysokim stratami dla zaatakowanych firm i takimiż zyskami dla przestępców " – dodaje.

Dowody przestępstw mogą znajdować się na prawie każdym urządzeniu elektronicznym. W dalszym ciągu najczęściej poszukuje się ich w komputerach stacjonarnych; wskazało je 53,66 proc. badanych. Pozostałe wskazania (46,34 proc.) dotyczą urządzeń mobilnych takich jak smartfony, tablety czy laptopy. "Ten mobilny trend będzie się z pewnością utrzymywać, bo ma związek ze zmianami przyzwyczajeń użytkowników" – uważa kierownik laboratorium Michał Ferdyniok.

Ponad połowa ankietowanych – 58,54 proc. przyznała się do tego, że analizuje zabezpieczony materiał samodzielnie. Jest to wynik coraz lepszego wyposażenia w sprzęt i wiedzy zdobytej na szkoleniach. "W ramach prowadzonej przez nas Akademii Informatyki Śledczej przeszkoliliśmy już prawie 2000 specjalistów, a lista kolejnych chętnych stale się wydłuża" – mówi Michał Ferdyniok.

Badanie firmy Mediarecovery zostało przeprowadzone 20 maja 2016 r. podczas konferencji „Wiosenne Spotkania z Informatyką Śledczą”.

Mediarecovery zajmuje się wdrażaniem systemów bezpieczeństwa danych, użytkowników, aplikacji i infrastruktury IT, które wykorzystywane są przez zespoły CERT (ang. Computer Emergency Response Team) i CSIRT (ang. Computer Security Incident Response Team) w przedsiębiorstwach i instytucjach.

Źródło: Mediarecovery

Czytaj też: Ministerstwo Cyfryzacji liczy na poparcie komisarz Bieńkowskiej

Reklama

Komentarze

    Reklama