Reklama

Polityka i prawo

„Dzień dobry, to pan sprzedaje na OLX?”. Oszuści łowią sposobem na fałszywą płatność [relacja czytelnika]

fot. TheDigitalWay / pixabay
fot. TheDigitalWay / pixabay

Sprzedajesz coś na OLX, a tu dziwnym trafem otrzymujesz wiadomość na WhatsApp, od zainteresowanego klienta? Zdecydowany, płaci tu i teraz i… podsyła link do „przesyłek OLX”? I to jest ten moment, w którym powinna zapalić się w głowie czerwona lampka.

Na czym polega przekręt? Użytkownik OLX oferujący na sprzedaż swoje towary zostaje zaczepiony przez cyberprzestępców na komunikatorze WhatsApp. Dla niepoznaki pyta czy towar nie jest uszkodzony i… czy mógłby skorzystać z płatności „oferowanym przez OLX”. Zdecydowany klient to skarb, jednak zaproponowany sposób płatności zamiast dostarczyć pieniądze na nasze konto – je z niego wybiera, czyli? Stajemy się ofiarami przestępstwa.

Nasz czytelnik był tuż o krok od utraty swoich środków – na szczęście zatrzymał się w ostatnim momencie i nie potwierdził wypłaty środków ze swojego konta. Co zaskakujące przestępca wcale się nie poddawał i próbował namówić sprzedającego na potwierdzenie płatności - jak to określił - „w celu zapewnienia konta przed oszustami” - o ironio losu :)

Nasz kolega ostatecznie ocalił swoje środki – zapoznając się z SMS, który otrzymał z banku z prośbą o potwierdzenie, że to on zleca przelew swoich środków… a nie odwrotnie. Przysłał nam jednak zapis rozmowy z cyberprzestępcą, ku przestrodze.  

image

Cyberprzestępca zaczyna miło i profesjonalnie - niczym standardowy klient upewnia się, że towar, którym „jest zainteresowany" nie posiada wad. Konkurując o laur „złotego klienta" dość szybko decyduje się na zakup i oferuje możliwość opłaty za pośrednictwem „Przesyłek OLX" - a, że jest „uczciwy", potwierdza, że za kuriera płaci on i tu kończy się bajka... i podstępnie uderza „wilk".

image

"To ja musze coś zrobić" - pyta "wilka" nasz czytelnik. Ale, jak widzimy, otrzymuje odpowiedz "nie" - ale jak to nie? Przecież musi wpisać dane ze swojej karty. 

image

Nic tylko wprowadzić dane i czekać na przyjazd tego obiecanego kuriera, prawda? Jednak ten krok, przybliża nas tylko do utraty środków z konta. 

image

Nie martw się przyjacielu, wszystko jest bezpieczne - czy aby na pewno? Nieświadomy zagrożenia nasz czytelnik wpisuje jednak dane ze swojej karty... i? Niespodzianka! 

image

Tak, okazuje się, że przelew idzie - tylko nie w tą stronę co trzeba. Jednak należy przyznać, że cyberprzestępca, kiedy myślał już, że ma swoją ofiarę na haczyku - przesyła kolejne statusy potwierdzenia płatności. Nie zważa nawet na fakt, że w przesyłanym screenie jest napisane "Twój klient dokonuje płatności" - ups.  

image

"Musisz potwierdzić" - zapewnia cyberprzestępca, przecież to ochrona "w celu zapewnienia bezpieczeństwa konta przed oszustami" - twierdzi zadziornie. "Musisz potwierdzić przycisk w aplikacji bankowej, a moje pieniądze zostaną zaksięgowane, a twoje zwrócone" - serio?  

Jak widzicie, nasz czytelnik zerwał "współpracę" z klientem-cyberprzestępcą. Pomimo, że ten jeszcze próbował swoich sił, przed utratą środków uchronił zdrowy rozsądek i brak zatwierdzenia płatności. 

image

Macie już przykład naszego czytelnika i krok po kroku przestawiony sposób działania cyberprzestępców. Więc? Uważajcie i nie dajcie się nabrać!

Sylwia Gliwa / Mateusz Multarzyński

image

 

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama