Reklama

Cyberbezpieczeństwo

#WeryfikujMY: Zdjęcia wrzucane przez Trumpa. Jak nie dać się dezinformacji?

koty, kaczki i Donald Trump
Widzimy, że zdjęcie jest wygenerowane przez sztuczną inteligencję. Niektóre zwierzęta, np. kaczka po lewej stronie ekranu ma zniekształconą głowę.
Autor. Zdjęcie z oficjalnego profilu Donalda Trumpa/truthsocial.com

Donald Trump publikuje w swoich social mediach zdjęcia wygenerowane przez sztuczną inteligencję. Jego cel jest jasny: zwiększenie poparcia przed wyborami prezydenckimi. Były prezydent USA wykorzystał ostatnio popularność wokalistki Taylor Swift. Z tego artykułu dowiecie się, jak wykryć grafiki powstałe przy użyciu AI i nie dać się dezinformacji.

Donald Trump udostępnia zdjęcia stworzone przy pomocy AI w swoich social mediach. Równocześnie nie stroni od oskarżeń o wykorzystywanie technologii sztucznej inteligencji i przerabianie zdjęć oraz nagrań swojej kontrkandydatce Kamali Harris. Jakiś czas temu oskarżał ją o generowanie sztucznych tłumów na wiecach wyborczych. Tę kwestię poruszyliśmy na łamach CyberDefence24, dlatego zachęcamy do przeczytania wcześniejszej analizy postów Trumpa.

Czytaj też

Sprawdzalność informacji podstawą weryfikacji

Jeśli mamy podejrzenia o manipulację obrazem, potrzebny jest nam szerszy kontekst postaci i/lub sytuacji. Zawsze warto zastanowić się, czy materiały danej osoby bądź podmiotu są wiarygodne. Sprawdźmy historię, wcześniejszą aktywność - tą w social mediach i w przestrzeni publicznej.

Donald Trump to polityk, który korzystał wcześniej z wygenerowanych zdjęć oraz grafik na portalach społecznościowych. Jego posty mogą więc budzić podejrzliwość. Poniżej wspomnimy o przykładowej dezinformacji związanej z kampanią prezydencką.

Czytaj też

Reklama

Debata prezydencka, czyli kaczki, koty i Donald Trump

Podczas wtorkowej debaty prezydenckiej między kandydatem Republikanów, Donaldem Trumpem, a kandydatką Demokratów, Kamalą Harris doszło do wielu kontrowersyjnych wymian słownych. W odpowiedzi na pytanie o problem emigracji, były prezydent USA stwierdził, że w Springfield w stanie Ohio, imigranci rzekomo jedzą psy i koty mieszkańców. Wypowiedź została internetowym memem, a wygenerowane przez AI zdjęcie Trumpa z kotami oraz kaczkami wielokrotnie udostępnione i żywo komentowane w sieci.

Kwestia kaczek stała się źródłem dezinformacji. Skąd w ogóle taka narracja? Wcześniej jeden z mieszkańców Springfield zasugerował, że ptaki z lokalnego parku zniknęły, ponieważ zostały zabite przez imigrantów. Doniesienia te nie zostały potwierdzone przez lokalne organy, przez co wypowiedź nie może być przyjęta jako prawdziwa.

Zachęcamy do obejrzenia całej debaty prezydenckiej, dostępnej na platformie Youtube:

YouTube cover video
Debata między Donaldem Trumpem a Kamalą Harris, 10.09.2024.

Poparcie Taylor Swift dla Donalda Trumpa to fake

Taylor Swift, międzynarodowa gwiazda muzyki pop, posiadająca 283 miliony obserwatorów na Instagramie oraz realizująca trasę koncertową „Eras Tour”, to osoba, której poparcie jednego z kandydata może realnie wpłynąć na wynik głosowania w zbliżających się wyborach prezydenckich w USA. Fani Swift tworzą dużą społeczność nazywaną potocznie „Swifties”.

W sierpniu Donald Trump postanowił podzielić się na portalu truthsocial.com „poparciem” samej Taylor Swift jak i fanów wokalistki w wyborach. Problem w tym, że część zdjęć opublikowanych w ramach tego postu, została wygenerowana przez sztuczną inteligencję. Jedno z nich przedstawia Taylor Swift w ubraniu oraz pozie znanej personifikacji rządu federalnego USA, czyli Wuja Sama, podczas gdy inne przedstawia faktycznych zwolenników Republikanina.

Zrzut ekranu z postu opublikowanego przez Donalda Trumpa, 18.09.2024
W lewym górnym rogu znajduje się wygenerowane przez AI zdjęcia fanek. W lewym dolnym rogu fałszywy obraz Taylor Swift jako Wujek Sam. Z kolei po prawej stronie widnieją prawdziwe zdjęcia osób popierających Republikanina.
Autor. @realDonaldTrump/ truthsocial.com
Reklama

Odpowiedź Taylor Swift

W związku z nietypową sytuacją, a pomimo wcześniejszego braku jednoznacznego popracia jednego z kandydatów w wyborach, Taylor Swift w środę, 11 września br., postanowiła wydać oświadczenie na swoim Instagramie oraz oficjalnie wesprzeć kandydaturę Kamali Harris. Odniosła się również do swoich obaw związanych z rozwojem AI i niemoralnym wykorzystaniem jej wizerunku przez Donalda Trumpa do poparcia własnej kandydatury.

Były prezydent Stanów Zjednoczonych publikując naprzemiennie zdjęcie rzeczywiste i te stworzone przy użyciu sztucznej inteligencji, w sposób naturalny usypia czujność, przynajmniej części swoich odbiorców.

Jeśli nasze własne obeserwacje i analizy porównujące zdjęcia to dla nas za mało, możemy posiłkować się także darmowymi skanerami do zdjęć, które rozpoznają najczęściej stosowane modele dyfuzyjne, kluczowe w tworzeniu treści AI.

Narzędzia do weryfikacji osób na zdjęciach

Choć w pełni bezbłędne metody nie zawsze są dostępne (technologia AI stale się rozwija), niektóre narzędzia oferują darmowy dostęp i są efektywne w identyfikacji obrazów stworzonych przez generatywną sztuczną inteligencję. Właśnie takie chcemy zaprezentować wam w naszej serii #WeryfikujMY.

Pisaliśmy już o Google Lens, watchframebyframe czy scanner deepware.ai w kontekście analiz nagrań jak i obrazów.

Dwie, w naszej ocenie, najłatwiejsze w obsłudze aplikacje do analizy zdjęć postaci, które mamy podejrzenie, że mogą być wygenerowane przez AI, to sightengine.com oraz brandwell.ai. Obsługa tych aplikacji w przeglądarce jest bardzo łatwa: wystarczy wkleić wybrane przez nas zdjęcia (wcześniej pobrane na nasze urządzenie) i poczekać kilka chwil na analizę obrazu.

Wynik tej analizy wskazuje jednoznacznie na użycie Ai w obrazie.
Wynik tej analizy wskazuje jednoznacznie na użycie Ai w obrazie.
Autor. Analiza sightengine.com odnośnie zdjęć fanek Taylor Swift
Reklama

Złoty środek? Rozsądek i uważność

Tak jak w poprzednich artykułach z serii #WeryfikujMY, podkreślamy, że wszelkie aplikacje oraz narzędzia służące do skanowania i weryfikacji multimediów stanowić powinny wskazówkę bądź drogowskaz w analizie takiego materiału.

W przypadku wygenerowanych postaci, zwracajmy uwagę na rozmyte lub niewyraźne tło lub czy zdjęcie jest nienaturalnie wygładzone, a osoby posiadają nieskazitelną cerę, przypominającą strukturę np. plasteliny.

Nasze zmysły oraz własna dedukcja poparta odpowiednimi źródłami i przemyśleniami, pozostaje niezmiennie numerem jeden w tematach fact-checkingowych i obalania deep fake«ów.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama
Reklama

Komentarze