Oszuści finansowi podszywają się pod NBP - ostrzega Narodowy Bank Polski w poniedziałkowym komunikacie. Przestępcy, udając pracowników NBP i wykorzystując logo banku centralnego próbują uzyskać dostęp do rachunków bankowych osób fizycznych - informuje NBP.
„Ostrzegamy, że w ostatnich dniach oszuści, podszywając się pod Narodowy Bank Polski, podjęli próby uzyskania dostępu do rachunków bankowych osób fizycznych. Udając pracowników NBP, informują, że prowadzą fałszywą giełdę kryptowalut, uwiarygadniając ją nieprawnie wykorzystywanym logiem NBP. Narodowy Bank Polski i Komisja Nadzoru Finansowego ostrzegają przed korzystaniem z tak spreparowanych ofert nieistniejącej w rzeczywistości giełdy kryptowalut” – czytamy w poniedziałkowym komunikacie Narodowego Banku Polskiego.
NBP zwraca uwagę, że powołanie się w fałszywej ofercie na bank centralny ma przekonać zainteresowanych, że inwestycja jest bezpieczna, tymczasem celem oszustów jest wyłącznie wyłudzenie danych, umożliwiających dostęp do rachunków bankowych.
„Pokrótce proceder odbywa się ten sposób: po rejestracji na stronie fałszywej giełdy kryptowalut, oszuści kontaktują się z takim użytkownikiem, proponując udzielenie pomocy przy weryfikacji danych. Namawiają ofiarę do zainstalowania programu do zdalnej obsługi komputera lub telefonu. W ten sposób uzyskują dostęp do urządzenia, a w konsekwencji mogą także uzyskać dostęp do rachunku bankowego” – czytamy w komunikacie NBP.
Narodowy Bank Polski przypomina, że nie obsługuje klientów indywidualnych, nie prowadzi także giełdy kryptowalut, ani tym bardziej ich nie emituje. W opublikowanym komunikacie ostrzega także przed ofertami kuszącymi wysokim zyskiem w krótkim czasie.
To już kolejna próba wyłudzenia danych o rachunkach bankowych, w której przestępcy powołują się na NBP. Inną metodą stosowaną przez oszustów jest wykorzystanie logo NBP w ramach tzw. przekrętów nigeryjskich, kiedy to przestępcy kuszą wysokim przelewem z zagranicy, zazwyczaj właśnie z Nigerii.
„Coraz częściej rejestrujemy także próby inicjowania typowych tzw. przekrętów nigeryjskich, polegających na wyłudzeniu pieniędzy na opłacenie rzekomej pomocy prawnej w związku z zatrzymaniem przelewu z zagranicy pochodzącego ze spadku od nieznanego krewnego lub z wygranej w loterii niewymagającej zgłoszenia akcesu przez ofiarę" - informuje NBP.
Bank centralny wyjaśnia, że proceder ten, prowadzony z adresów internetowych niemożliwych do weryfikacji, jest uwiarygadniany wysyłaniem do potencjalnej ofiary fałszywych dokumentów o zatrzymaniu przelewu rzekomo przez instytucję cieszącą się w danym kraju autorytetem i zaufaniem publicznym (często oszuści posługują się pretekstem podejrzenia np. prania brudnych pieniędzy).
"Elektroniczne dokumenty tego typu są opatrzone np. logiem NBP pobranym z Internetu i danymi pracowników NBP, które są powszechnie dostępne na stronach internetowych NBP. Następnie przestępcy żądają od potencjalnych ofiar przelania środków na opłacenie np. czynności prawnych, dzięki którym ma zostać odblokowany rzekomy przelew. Oczywiście do żadnego odblokowania przelewu nie dochodzi i przestępcy znikają z wyłudzonymi kwotami opłat" – ostrzega bank centralny.
NBP apeluje, by każdą wiadomość, w której używa się logo czy nazwy NBP jako podmiotu zaangażowanego w weryfikację przelewu na kontro osoby fizycznej, traktować jako podejrzaną. NBP bowiem nie obsługuje rachunków osób fizycznych, a tym samym nie zajmuje się weryfikacją przelewów indywidualnych klientów banków.