Biznes i Finanse
Japoński gigant ofiarą ransomware. Wykradziono dane pracowników
Japoński gigant Canon potwierdził, że padł ofiarą ransomware w sierpniu b.r. W wyniku ataku hakerzy uzyskali dostęp do danych pracowników zatrudnionych w latach 2005-2020.
Canon przyznał się, że w sierpniu br. padł ofiarą ataku ransomware w wyniku, którego cyberprzestępcy ukradli dane z serwerów firmy. Wykradzione informacje miały uwzględniać numer prawa jazdy, daty urodzenia, numery kont bankowych oraz elektroniczne podpisy pracowników zatrudnionych w latach 2005-2020. Firma przeprowadziła śledztwo w sprawie incydentu, który wykazało, że nieautoryzowany dostęp miał miejsce pomiędzy 20 lipca a 6 sierpnia br.
Na początku sierpnia departament IT japońskiej firmy poinformował pracowników, że systemy przedsiębiorstwa napotkały problemy. Nie działało wiele aplikacji powszechnie dostępnych dla pracowników w tym Teams czy systemy poczty elektronicznej. Nie wyjaśniono wtedy co było powodem awarii. Dzisiaj mamy już oficjalne potwierdzenie firmy, że powodem był atak ransomware.
Za atakiem stała grupa Maze, która krótko po ataku poinformowała, że weszła w posiadanie 10-terabajtowej bazy danych. Jest ona odpowiedzialna za liczne cyberataki wymierzone m.in. w LG, Xeroxa, Allied Universal czy Southwire. Na początku listopada br. grupa oficjalnie ogłosiła zakończenie swoich operacji. Pierwsze przejawy jej aktywności zaobserwowano w maju 2019 roku.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany