Social media
Rekordowa liczba fałszywych kont na Facebooku
Duża liczba fałszywych kont to rosnący problem Facebooka, który chętnie chwali się wciąż powiększającą się bazą użytkowników serwisu - ocenia dziennik „Financial Times” i wskazuje, że liczba fałszywych kont na platformie osiągnęła rekordowy poziom.
Wzrost liczby użytkowników Facebooka jest podstawowym wskaźnikiem stanu zdrowia firmy, branym pod uwagę przez inwestorów - zauważa dziennik i przypomina, że koncern Marka Zuckerberga wciąż boryka się z problemami spowodowanymi przez nieskuteczność działań m.in. w zakresie walki z dezinformacją i fałszywymi wiadomościami w serwisie, w dużej mierze rozprzestrzenianymi z użyciem sieci fałszywych profili.
Wewnętrzne szacunki Facebooka wskazują, że zduplikowane profile to około 11 proc. wszystkich aktywnych w ciągu miesiąca użytkowników serwisu, a konta całkowicie fałszywe - 5 proc. Według zewnętrznych analityków jednak szacunki te są zaniżone, a w rzeczywistości liczby fikcyjnych i powielonych kont na platformie Facebooka są dużo wyższe i znacząco wpływają na dane o wzroście liczby użytkowników. Serwis podaje, iż w ciągu ostatnich dwóch lat baza użytkowników zwiększyła się o 18 proc. Analitycy oceniają jednak, że udział fałszywych kont na platformie jest na tyle znaczący, iż realny wzrost liczby osób korzystających z Facebooka w tym okresie należy szacować na 7 proc. Oficjalnie jednak firma wciąż informuje, że cieszy się bazą użytkowników wynoszącą 2,45 mld osób - niemal jedną trzecią populacji kuli ziemskiej.
Według szefa Facebooka Marka Zuckerberga, jego serwis jest "platformą autentyczności". Facebook zachęca użytkowników do korzystania z prawdziwych danych osobowych i zdjęć w ramach serwisu, co stoi w sprzeczności z regułami promowanymi przez niegdyś popularne anonimowe internetowe "pokoje rozmów". W ubiegłym roku podczas wysłuchania przed Kongresem USA Zuckerberg powiedział amerykańskim politykom, że użytkownikom wręcz "zabrania się" zakładania fałszywych kont z użyciem nieprawdziwych danych - przypomina "Financial Times".
Jednocześnie, jak notuje dziennik, aby otworzyć nowy profil na Facebooku nie potrzeba nic ponad adres e-mail oraz podanie podstawowych danych, takich jak imię i nazwisko. Prawdziwości tych informacji nikt nie weryfikuje. Kupno 50 fałszywych kont w serwisie kosztuje natomiast zaledwie 25 dolarów, a platformy, które umożliwiają skorzystanie z takiej usługi chwalą się tym, że sprzedawane na nich profile są traktowane przez Facebooka "jak prawdziwe".
Facebook jest świadom problemu, jaki stanowi rosnąca liczba nieprawdziwych kont w serwisie - twierdzi "FT". Amerykańska Federalna Komisja Handlu orzekła, że sprzedaż fałszywych profili na platformie Zuckerberga narusza prawo. W ubiegłym tygodniu firma poinformowała zaś, że od początku tego roku do września usunięto z Facebooka ponad 5,4 mld nieprawdziwych kont, co stanowi dwukrotność oficjalnie prezentowanej liczby użytkowników podstawowej usługi koncernu.
Konta te są coraz trudniejsze do wykrycia dla administracji tego największego na świecie serwisu społecznościowego - zwraca uwagę brytyjski dziennik. W 2004 roku członkostwo na Facebooku było ograniczone jedynie do studentów Uniwersytetu Harvarda, później zaś - do garstki uczelni z Ivy League. W 2006 roku firma porzuciła jednak ekskluzywność Facebooka na rzecz marzeń o światowej dominacji. Dwa lata później Facebook miał już 100 mln użytkowników, a w 2012 r. mógł pochwalić się ponad miliardem osób korzystających z usługi.
Koncern nie wyjaśnia dokładnie, jakimi metodami wykrywa fałszywe konta na platformie. Ujawnienia tych informacji oraz otwarcia platformy na zewnętrzne audyty od dawna domagają się z kolei przedstawiciele branży reklamowej i właściciele marek korzystających z reklamy w serwisie. W 2016 roku Facebook przyznał bowiem, że źle obliczał przeciętną długość odtwarzania dla reklam wideo. Branża marketingowa ocenia, że pomyłka mogła wynosić nawet 900 proc. Pozew w tej sprawie złożony przez reklamodawców zakończył się ugodą, która kosztowała Facebooka 40 mln dol. w ramach kary finansowej.