Reklama

Social media

Propaganda Państwa Islamskiego w sieci. Dziecko jako żołnierz i jako ofiara

fot. DanFa / pixabay
fot. DanFa / pixabay

W kulturze zachodniej dziecko uważane jest za osobę wymagającą szczególnej uwagi, troski i opieki. Dlatego też wykorzystywanie najmłodszych do prowadzenia działań propagandowych realizowanych przez Państwo Islamskie odbierane jest przez odbiorców z krajów zachodnich z wyjątkowym oburzeniem.

Jako symbol niewinności i beztroski w krajach Zachodu dzieci chronione są w szczególny sposób – nie tylko w aspekcie społecznym i kulturowym, ale również prawnym. Tylko Organizacja Narodów Zjednoczonych wydała ponad 50 różnych dokumentów traktujących o prawach najmłodszych. Również na gruncie państwowym tworzone są  rozwiązania na rzecz zwiększenia ochrony praw dzieci oraz mające na celu wpływanie na ich poprawny rozwój i bezpieczeństwo.

Jak wskazane zostało w poprzednich częściach analiz poświęconych propagandzie Państwa Islamskiego publikowanej za pomocą mediów społecznościowych (część 1 / część 2), działania ukierunkowane na mieszkańców Zachodu były przygotowywane m.in. w celu budowania strachu, niechęci względem rządów państw określanych jako wrogich, poczucia niepewności względem przekazywanych przez media głównego nurtu wiadomości, jak i ocieplania wizerunku ISIS. 

Wizerunek dzieci w aktywności propagandowej Państwa Islamskiego wykorzystywany jest do wielu różnych działań. Najczęstszą przyczyną do jakich był stosowany, było podkreślenie skutków prowadzonych kampanii przeciwko bojownikom (dzieci jako ofiary działań przeciwników), prowadzenia komunikacji utopijnej (przedstawianie idealnie zorganizowanego państwa) oraz - co w szczególności jest kontrowersyjne - wykorzystywanie ich jako młodocianych egzekutorów.

„Uważaj, nasze sieroty rosną karmione pragnieniem zemsty” 

Czy jest coś bardziej naturalnego niż zabawa dzieci? O ile nie dziwi widok młodego człowieka bawiącego się zabawkami imitującymi broń, to jednak najmłodsi prezentowane w towarzystwie prawdziwej broni budzą emocje.  Dlatego też dzieci pełnią specjalną rolę w działaniach ISIS w sieci, a w materiałach przygotowanych na potrzeby działań propagandowych Państwa Islamskiego prezentowano dzieci także w towarzystwie broni.

Widok chłopców bawiących się w ten sposób u odbiorcy wywołuje poczucie beztroski, wesołego nastroju czy radości znanego mu z codzienności, która jest mu bliska. W takim wypadku sceny z dziećmi są stosowane, aby pokazać „normalność” życia w IS.

Zabawa chłopców ma udowodnić, że dzieci czują się dobrze i spędzają czas na rozrywkach charakterystycznych dla ich wieku.

Nieco inaczej natomiast mieszkaniec zachodu będzie odbierał prezentowanie najmłodszych w roli rekrutów, żołnierzy czy morderców. Materiały wideo ukazywały dzieci uchwycone w codziennych sytuacjach – po modlitwie czy podczas zakupów na bazarze, ubrane w cywilne ubrania, celowo pozujących z bronią lub jako element „rozrywki” i zachęcane są do obcowania z nią.

Jednak zupełnie inaczej ten widok ten będzie interpretowany, kiedy w ręce młodego człowieka włożona zostanie prawdziwa broń, a on sam występuje w roli żołnierza lub mordercy. 

Dzieci-żołnierzy często prezentowano w pełnym umundurowaniu, z bronią w ręku oraz w trakcie szkolenia wojskowego, czyli w roli charakterystycznej dla dorosłych mężczyzn. Można je zobaczyć także w trakcie szkoleń, kiedy zakładają na siebie potrzebne wyposażenie, zarzucają broń, uczą się taktyki. Dlaczego?

Odpowiedź na to pytanie jest bardzo złożona. W pierwszej kolejności szkolenie dzieci miało na celu pokazanie, jak przygotowywane jest przyszłe pokolenie bojowników oraz fakt, że Państwo Islamskie posiada długofalowy scenariusz walki z przeciwnikiem. Starano się także wykazać, jak silnie zakorzeniona jest chęć walki ze światem zachodnim, co tym samym podkreśla, że wychowywane jest nowe pokolenie mścicieli i bojowników boga. Nietrudno domyśleć się, że miało to na celu wzbudzenie u odbiorców strachu.

Szczególnym przypadkiem – którego nie trzeba objaśniać bliżej – było prezentowanie dzieci w charakterze egzekutorów - z bronią, celujących w ofiary.

Świat Zachodu jest zły

Z czym wiąże się wojna? Z ofiarami – i tak też były prezentowane dzieci w licznych materiałach propagandowych. Do sieci wrzucano nagrania pokazujące ich martwe ciała lub odniesione rany, które miały zwrócić uwagę na skalę okrucieństwa przeciwników IS, skutki przeprowadzonych nalotów oraz bezwzględność prowadzonych działań przez świat zachodni lub ich zwolenników.

Jaki był cel? Przede wszystkim wywołanie współczucia i poczucia niesprawiedliwości wobec brutalności działań autoryzowanych przez rządy państw zachodnich. Duża wrażliwość względem dzieci, która charakteryzuje kulturę zachodnią, wywołuje sprzeciw wobec działań, których ofiarami są najmłodsi, a jednocześnie kreuje możliwość wywołania oburzenia względem działań, którego skutki prowadzą do cierpienia.

Bardzo dobrym przykładem tego, w jak profesjonalny sposób podchodzono do tego zagadnienia są filmy z udziałem brytyjskiego dziennikarza Johna Cantlie (porwanego w 2012 roku), który brał udział w cyklu filmów kręconych na potrzeby propagandowe Państwa Islamskiego  - trudno określić czy dobrowolnie czy pod przymusem.

Ocieplanie wizerunku Państwa Islamskiego

Analiza nagrań wideo, skierowanych do odbiorców z krajów zachodnich pokazuje, że terroryści wykorzystywali wizerunek dzieci również do ocieplania wizerunku Państwa Islamskiego. Cel ten realizowano poprzez prezentowanie standardowego życia w dobrze zorganizowanym państwie, na które próbowało wskazać ISIS.

Dzieci były pokazywane w trakcie nauki, zabawy w parku, podczas spędzania czasu z rodzicami czy korzystania z rozrywek oferowanych przez państwo. Były prezentowane również w momentach intymnych – podczas modlitwy w meczecie, czy siedzące na kolanach rodziców podczas kazań. Zazwyczaj ubrane w zachodni sposób były prezentowane w momentach beztroski, wspólnie z rodziną, gdzie toczy się życie w dobrze zorganizowanym państwie, na jakie kreowało się Daesh.

Co więcej wykorzystywano je również do łagodzenia wizerunku bojowników – uchwytywano ich w trakcie przyjmowania prezentów, zabawy, a trzymane na rękach stanowiły prezentację chluby rodzica i udanego życia rodzinnego.

Zamiast zakończenia…

W 2018 roku prezydent Donald Trump ogłosił, że Państwo Islamskie zostało pokonane, a z niewiadomych przyczyn opinia publiczna przyjęła to stwierdzenie za pewnik. Raz jeszcze należy podkreślić, że pomimo faktu pozornego wyciszenia działalności propagandowej IS prowadzonej za pomocą sieci - w tym również za pośrednictwem mediów społecznościowych - nie jest ona już tak widoczna, jak w czasie swojej świetności. Nie należy ulegać jednak złudnemu przeczuciu, że zagrożenie minęło.

Warto pamiętać również, że wciąż w sieci funkcjonuje gigantyczna baza zawierająca materiały propagandowe zawierająca 97,7 tys. folderów i plików. Taka ilość zgromadzonych materiałów w jednym miejscu oznacza, że stanowi ona prawie trzykrotnie więcej treści zakłóconych w kampanii EUROPOL przeciwko Państwu Islamskiemu w Google, Twitterze, Instagramie i Telegramie w listopadzie 2019 roku. Przypomnijmy raz jeszcze, że na usuniętych stronach miały znajdować się filmy propagandowe oraz publikacje zawierające treści ekstremistyczne. Zlikwidowano również wiele kont będących przekaźnikiem tych materiałów w mediach społecznościowych. Całkowita liczba wykrytych treści miała sięgnąć 26 tys. 

Dzieci w materiałach przygotowywanych na potrzeby Państwa Islamskiego pojawiają się nieprzypadkowo i odgrywają bardzo ważną rolę w materiałach propagandowych. Analiza treści pozwala wskazać na cele, jakie chcą osiągnąć twórcy tego typu produkcji, które mogą okazać się szokujące dla odbiorców.

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama