Reklama

Social media

Infodemia ma swoje źródło w mechanizmach ludzkiej psychiki

Fot. Pxfuel.com/Domena pubiczna
Fot. Pxfuel.com/Domena pubiczna

Fake newsy zagarniają coraz to nowe obszary tematyczne i zaczynają wpływać na codzienne wybory ludzi – zgodzili się naukowcy biorący udział w niedzielnej debacie towarzyszącej konkursowi #FakeHunter Challenge. Eksperci uznali, że fałszywe informacje rozpowszechniane np. w mediach społecznościowych bazują obecnie na naturalnych potrzebach człowieka, np. na pragnieniu poczucia bezpieczeństwa czy chęci przynależności do grupy.

„Infodemia, czyli nasilenie fake newsów pseudonaukowych dotyczących np. koronawirusa, które dla człowieka niebędącego medykiem są trudne do zweryfikowania – to pewnego rodzaju nowość. Wcześniej fake newsy były skoncentrowane na tematach politycznych lub personalnych - zauważyła Klaudia Rosińska, medioznawca, specjalistka ds. dezinformacji za pomocą fake news. - Teraz infodemia pokazała nam, że mogą one rzeczywiście wpływać na codzienne wybory, a czasami nawet na życie ludzkie” – dodała.

Jej zdaniem naprawdę skuteczne fake newsy - które zmieniają przekonania i wpływają na decyzje - bazują na podatności człowieka na różnego rodzaju lęki czy potrzeby. „Fake newsy wykorzystują coś, co jest dla człowieka naturalne i obracają to przeciwko niemu” – mówiła dr Rosińska.

Podobną opinię wyraził dr Jakub Kuś, psycholog nowych technologii z Uniwersytetu SWPS. Według niego fake newsy zagarniają kolejne obszary codziennego funkcjonowania, w których raczej nie należałoby się spodziewać pojawiania się nieprawdziwych informacji. „Podatność na fake newsy jest dość duża, tym większa, im bardziej to zagadnienie dotyczy nas osobiście. Fake newsy żywią się podstawowymi ludzkimi potrzebami np. potrzebą przynależności. Wywołują też bardzo silne emocje, a ludzie poszukują ich w internecie” – zaznaczył dr Kuś.

Według prof. Krzysztofa Stępniaka, kierownika Katedry Komunikacji Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego od momentu powstania mediów społecznościowych każdy może być twórcą informacji. „Takich ludzi nazywamy prosumentami, gdyż publikują a jednocześnie konsumują informacje” – wyjaśnił ks. prof. Stępniak. Jak zaznaczył, żyjemy teraz w pewnym ekosystemie informacyjnym, wewnątrz którego funkcjonuje ekosystem fake newsów, dający się porównać do bardzo szybko rozprzestrzeniającego się wirusa. „Przeciętni użytkownicy, jeśli przeczytana przez nich informacja, dobrze koresponduje z ich światem wartości i przekonaniami politycznymi, bardzo chętnie ją udostępniają i to zupełnie bezkrytycznie” – wyjaśnił ks. prof. Stępniak.

Zdaniem Jana Zygmuntowskiego, wykładowcy z Akademii Koźmińskiego, demokratyzacja mediów i powszechne udostępnienie narzędzi do tworzenia informacji przyniosło nowe wyzwania, na które dotychczasowy system edukacji i nasze rozumienie rzeczywistości nie były gotowe.

Ekspert zwrócił uwagę na rolę cyfrowych gigantów, czyli np. takich platform jak Facebook czy Twitter w rozprzestrzenianiu fake newsów. Jak podkreślił, mogą ponosić za to winę również algorytmy rekomendacji, którymi posługują się te platformy, celem zwiększenia swoich zysków czy zaangażowania internautów. Jeśli użytkownik zainteresuje się jakąś treścią, algorytmy kierują go do podobnych stron czy grup.

„W ten sposób ludzie wpadają w sidła wszelkiego rodzaju fake newsów – podkreślił Zygmuntowski. - Kluczowe jest, aby obywatele organizowali się w jakieś większe inicjatywy, które są w stanie przeciwstawić się tego typu fake newsom. Muszą mieć wpływ na to, co się dzieje na platformie” – uzupełnił.

Naukowcy byli zgodni, że poprawę sytuacji może przynieść edukacja społeczna oraz odbudowa zaufania Polaków do profesjonalnych mediów. Dr Rosińska podkreśliła, że niezbędne jest „edukowanie ludzi do krytycznego myśleniu o świecie ogólnie, o sobie, o swoich przekonaniach”. „Obecnie społeczeństwo nie jest w stanie ocenić pojawiających się informacji, jako prawdziwe lub nie” - dodała.

„Jeżeli już dzisiaj będziemy budzić świadomość użytkowników mediów, że nie wszystko, co się pojawia w sieci, jest prawdziwe - to edukacja medialna w naszym społeczeństwie powinna pojawić się bardzo szybko” – podsumował ks. prof. Stępniak.

#FakeHunter Challenge to jedno z kluczowych wydarzeń odbywającego się w listopadzie GovTech Festival, czyli cyklu wydarzeń online, w których może wziąć udział każdy zainteresowany.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama