Rumunia: Codziennie bronimy się przed cyberatakami z Rosji

Rumunia codziennie zmaga się z agresją rosyjską na Morzu Czarnym, broni się przed falą ataków cybernetycznych oraz ingerencją w wewnętrzną politykę - powiedział w poniedziałek rumuński minister obrony Mihai Fifor
"Nie sądzę, aby był choć jeden dzień bez wyzwań z Rosji w rumuńskiej przestrzeni powietrznej lub na wodach terytorialnych" - podkreślił Fifor. Dodał, że rząd Rumunii pracuje nad tym, aby zniechęcać do takich działań "tak skutecznie jak to tylko możliwe".
Pomimo tych zagrożeń szef resortu obrony powiedział w wywiadzie dla Associated Press, że Rumunia będzie głównym centrum ostrzegania przed zagrożeniami w ramach NATO.
Agencja AP zauważa, że w tym byłym kraju komunistycznym znajduje się ważna baza wojskowa USA, a władze konsekwentnie zajmują stanowisko bardziej proamerykańskie niż państwa ościenne. Prowadzi to do ochłodzenia stosunków z Rosją, która w ocenie Fifora, od czasu aneksji ukraińskiego Krymu w 2014 roku stała się "praktycznie naszym sąsiadem".
"Rosja zwiększa swoje możliwości wojskowe na Półwyspie Krymskim praktycznie codziennie; mówimy o nowych zdolnościach marynarki wojennej, nowych fregatach i okrętach podwodnych" - powiedział Fifor dodając, że Rumunia planuje zwiększyć w tym roku wydatki na obronność z 1,81 proc. do 2 proc. PKB, "aby pokazać, że jest filarem stabilności i bezpieczeństwa".
Posunięcie to - jak odnotowuje agencja AP - umożliwiłoby Rumunii wysłanie dodatkowych 700 żołnierzy w ramach operacji Resolute Support w Afganistanie, której celem jest zapewnienie szkolenia, doradztwa oraz pomocy lokalnym siłom bezpieczeństwa. Fifor zaproponował zwiększenie tej liczby do 900 żołnierzy, ale musi na to wyrazić zgodę parlament Rumunii.
Operacje Wojska Polskiego. Żołnierze do zadań dużej wagi
Materiał sponsorowany