Reklama

Armia i Służby

Huawei w służbie chińskiego wywiadu?

Fot. Brücke-Osteuropa/Wikipedia Commons/Domena publiczna
Fot. Brücke-Osteuropa/Wikipedia Commons/Domena publiczna

Czy Huawei nas szpieguje?  Amerykańskie służby nie odpowiadają na to pytanie wprost i nie przedstawiają żadnych twardych dowodów. Coś jednak sprawiło, że przedstawiciele 6 agencji wywiadowczych USA, w tym CIA, FBI i NSA wspólnie ostrzegli senacką komisję wywiadu o ryzyku związanym z możliwością przejęcia danych lub manipulacji nimi na urządzeniach wykorzystujących chińską technologię.

Huawei  po przejęciu Ericssona w 2012 r.  stał się największą firmą produkującą sprzęt telekomunikacyjny na świecie. Natomiast od 2018 r. jest drugim największym producentem smartphone-ów wyprzedzając Apple i ustępując jedynie Samsungowi. To może jednak ulec zmianie w związku z podpisanym przez Donalda Trumpa Defense Authorization Act, którego komponentem jest zakaz wykorzystywania technologii pochodzących m.in. od firm Huawei i ZTE przez instytucje i pracowników związanych z rządem USA.

Obawy co do chińskich gigantów nie są jednak zupełnie nieuzasadnione. Mimo tego, że wywiad USA nie dzieli się swoimi odkryciami co do oprogramowania szpiegowskiego ukrytego na tych urządzeniach to poważny znak zapytania nad wiarygodnością Huawei pojawia się już w momencie gdy spojrzymy na osobę jego założyciela – byłego chińskiego żołnierza Rena Zhengfeia.

Wątpliwości co do Huaweia wyszły również poza Stany Zjednoczone. Administracja USA wywiera presję na Kanadę, Nową Zelandię i Wielką Brytanie celem zablokowania inwestycji tej firmy. Jednym z powodów może być bliska współpraca wywiadów radioelektronicznych tych państwa w ramach sojuszu  Five Eyes. Ostatnim członkiem tej grupy jest Australia, ta jednak na własną rękę zdążyła już wcześniej zablokować inwestycje Huaweia w budowę infrastruktury 5G.

Nałożenie jakichkolwiek restrykcji na chińskich gigantów technologicznych będzie się wiązać z odpowiedzią Chin w sferze handlowej, a tego nawet sojusznicy USA woleliby uniknąć. Stąd może wynikać choćby przekazana 24 września b.r. informacja od rządu Kanady o tym, iż Huawei nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa informacji tego państwa ze względu na skuteczny system zabezpieczeń, a kanadyjski rząd współpracuje z Huaweiem budując tzw. „White Labs” w których testują oprogramowanie i infrastrukturę tego dostawcy pod kątem zaszytych błędów mogących pozwolić na działalność szpiegowską. Podobnie zresztą ma się sprawa w Wielkiej Brytanii, która choć podjęła krytykę bezpieczeństwa chińskich urządzeń to wciąż nie zamierza wycofywać się ze współpracy.

W każdym urządzeniu i oprogramowaniu znajdują się i będą znajdować się błędy. Najistotniejsze jest jednak czy są one inspirowane przez obcy wywiad, a tu znalezienie odpowiedzi jest z reguły niemożliwe. Dobór dostawców usług informacyjnych powinien być więc objęty szczególną ostrożnością.

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama