Armia i Służby
Amerykańska armia sięga po "JEDI"
Microsoft wygrał wart 10 miliardów dolarów kontrakt Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych na dostarczenie architektury „JEDI”. Amerykański gigant pokonał w walce o dostawy rozwiązań chmurowych Amazon, Google, Oracle i IBM. Nie obyło się jednak bez wątku politycznego i roli Prezydenta Donalda Trumpa, jaką odegrał przy wyborze dostawcy.
Kontrakt na Joint Enterprise Defense Infrastructure (JEDI) zdobył Microsoft - ogłoszono w zeszły piątek w komunikacie amerykańskiego Departamentu Obrony. Umowa odnosi się do aktualizacji starszych systemów o najnowsze usługi w chmurze. „Dzisiaj Departament Obrony zrobił kolejny krok naprzód we wdrażaniu naszej strategii chmurowej, przyznając Microsoftowi kontrakt na chmurę ogólnego zastosowania dla przedsiębiorstw. Jest to kontynuacja naszej strategii opartej na wielu dostawcach i wielu chmurach, z uwagi na zróżnicowane potrzeby departamentu, nie mogą być one zaspokojone przez jednego dostawcę. Umowa ta dotyczy niespełnionych jak dotychczas wymagań kadry wojskowej odnoszących się do nowoczesnej infrastruktury chmurowej na wszystkich trzech poziomach klasyfikacji świadczonych dla zapewnienia przewagi taktycznej” – czytamy w oświadczeniu Departamentu.
Przekazanie w ręce Microsoftu lukratywnego zlecenia wywołało zdziwienie tych, którzy wskazywali, że to Amazon był w trakcie licytacji tryumfującym oferentem. To właśnie te dwie firmy starły się w ostatniej rundzie licytacji po wyeliminowaniu Oracle i IBM a także rezygnacji Google. O całej sprawie pisze portal ZDNet.
W trakcie wyłaniania zwycięzcy nie obyło się bez politycznych perturbacji po tym jak w sierpniu Prezydent Trump wskazał na możliwy konflikt interesów, z uwagi na jego osobisty spór z szefem Amazona Jeffem Bezosem. Amerykański prezydent miał nakazać byłemu Sekretarzowi obrony Jamesowi Mattisowi nakazać „ukręcić” Amazona przy tym kontrakcie, o czym opinia publiczna dowiedziała się z doniesień portalu Task & Purpose. „Wytyczna” Białego Domu miała zostać przekazana telefonicznie w zeszłym roku.
Kontrakt dla Microsoftu będzie obowiązywał przez 10 lat.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany