Reklama

1.  Kiedy jest mowa o przeciwdziałaniu różnym rodzajom zagrożenia, zawsze pojawia się pytanie, w jakim stopniu to zagadnienie powinno być domeną państwowych instytucji, a w jakim, prywatne podmioty mogą rozwiązać dane niebezpieczeństwo. Jaki powinien być odpowiedni balans w kwestii cyberbezpieczeństwa, aby ten sektor pozostał konkurencyjny?

Podstawową odpowiedzialnością państwa jest zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom. Więc kiedy popatrzymy na funkcje obronne cyberprzestrzeni, istnieje granica, do jakiego stopnia możemy polegać na rozwiązaniach rynkowych. Amerykański przykład stoi prawie w całkowitej sprzeczności z powyższym. Tamtejszy rząd bierze praktycznie zerową odpowiedzialność za zabezpieczenie nawet najważniejszej cywilnej infrastruktury. W Izraelu zorientowaliśmy się ponad piętnaście lat temu, że wolny rynek nie będzie w stanie zapewnić satysfakcjonującego poziomu bezpieczeństwa na tym polu. Odpowiednie rozwiązania prawne zostały wprowadzone, aby spełniać te konkretne funkcje. Po przeprowadzeniu takich kroków państwo może czerpać z wolnego rynku zasoby i rozwiązania, np. siłę roboczą, technologie itd. Ale odpowiedzialnością państwa jest to, aby zapewnić bezpieczeństwo i stało się oczywiste, że cyberprzestrzeń niczym się nie różni od innych rodzajów bezpieczeństwa.

2. Biorąc pod uwagę kwestie prawne i te związane z cenionymi przez nas wartościami jak na przykład wolność słowa czy prawo do prywatności, w jaki sposób powinno zachować się państwo z islamską radykalizacją i rekrutacją?  

Nie ma potrzeby, aby kontrolować, o czym się mówi online. Problem polega na tym, że jeżeli chcemy chronić cyber-przestrzeń, to musimy wiedzieć, co się w niej dzieje i jakiego typu rozmowy mają tam miejsce. Nie różni się to od innych problemów powiązanych z kwestią bezpieczeństwa, zwłaszcza tych wewnętrznych. Odpowiednie prawodawstwo i instytucje powinny być stworzone, aby ograniczać pokusę służb,  do nadużywania swoich  możliwości kontroli i infiltracji cyberprzestrzeni. Te napięcia nigdy nie znikną. To jest prawdziwy problem który wymaga odpowiedniej równowagi.

3. Biorąc pod uwagę Pana słowa, jaka jest Pana opinia na temat tego, co zrobił Edward Snowden?

To  jest bardzo interesująca historia. Jeżeli prawdą jest, że zrobił to sam, co jest bardzo prawdopodobne, pokazuje to jak zmieniła się równowaga władzy pomiędzy jednostką a instytucjami państwowymi. Jeśli jednak popatrzy się na tą historie z innej perspektywy, na przykład rosyjskiej bądź chińskiej, to nie mogło się tak po prostu wydarzyć. Według tego spojrzenia musi się za tym kryć jakaś bardziej skomplikowana amerykańska zagrywka.   

4. Amerykański CYBERCOM właśnie oświadczył, że osiągnął wstępną gotowość bojową - na chwilę obecną dysponuje 133 jednostkami i 5000 żołnierzami. Czy Stany Zjednoczone są przygotowane na ewentualne wyzwania?

Absolutnie nie. Istnieje tam interesujący rozdźwięk pomiędzy tym co wojsko tam chroni, a tym co powinno tak naprawdę chronić według mojej opinii. To nie jest tylko i wyłącznie amerykański problem. Podobna sytuacja istnieje w wielu krajach. Wojsko i instytucje bezpieczeństwa używają cyber-bezpieczeństwa jako metody wykonywania tylko swoich misji i celów. Według ich doktryny cyberprzestrzeń istnieje tylko i wyłącznie po to, aby usprawnić ich działalność. A misją jest obrona społeczeństwa przed zagrożeniami. Uważam, że CYBERCOM nie ma za wiele wspólnego z ochroną najważniejszej infrastruktury cywilnej np. elektrycznej, telekomunikacyjnej, związanej z wyborami itd. To prowadzi nas do pytania, czy to wojsko powinno być za to odpowiedzialne. Według mnie Amerykanie nie są chronieni, zresztą my również. 

5. W jaki sposób cyberprzestrzeń zmieni przyszłe pole walki? Mam na myśli konflikt pomiędzy symetrycznymi przeciwnikami. Czy kwestie związane z cyberprzestrzenią są implementowane w odpowiedni sposób?

Niestety nie dowiemy się tego, póki taki konflikt nie wybuchnie. Dlatego jest to bardzo niebezpieczny moment  i możemy się znaleźć po przegranej stronie tej rewolucji. Ta kwestia wymaga poważnych kroków.

6. Biorąc pod uwagę obecne napięcia pomiędzy USA/NATO, Rosją i Chinami, kto jest najlepiej przygotowany na przyszłe wyzwania?

Nie możemy być całkowicie pewni celów każdego państwa. Można bezpiecznie założyć, że Rosja i Chiny nie są zadowolone z zachodniej dominacji. Będą eksperymentowały i próbowały różnych metod, aby zachować  ten porządek. To nie powinno być niespodzianką dla nikogo. Trzeba się na to przygotować i zastanowić, jak temu przeciwdziałać.

7. Jakie są specyficzne zagrożenia związane z cyberterroryzmem? Jakie są konkretne cele albo możliwe niespodzianki?

Nie sądzę, aby cyberprzestrzeń była priorytetową dziedziną dla organizacji terrorystycznych. Mogą one realizować swoje cele przy pomocy łatwiejszych narzędzi. Atak jednego samotnego wilka przyciąga wystarczającą uwagę mediów, a więc jest to o wiele bardziej opłacalne niż inwestycja w długotrwałą operacje wyrządzającą jakąkolwiek poważną szkodę. Powinniśmy się bardziej martwić rządami innych państw i zorganizowaną przestępczością. 

8. W 2006 roku Hezbollah wykorzystał fakt, że izraelscy żołnierze mieli przy sobie telefony komórkowe. Co Pan sądzi o dostępie żołnierzy do cyberprzestrzeni w trakcie ich misji?

To są taktyczne kwestie, które mogą być rozwiązane w prosty sposób poprzez odpowiedni sprzęt i zachowanie dyscypliny. Zorganizowana armia zawsze będzie miała w tej kwestii przewagę nad partyzantką. Można zaobserwować, że telefony komórkowe są używane przez Rosjan w celach namierzania na wschodniej Ukrainie. Dla mnie to są problemy związane z dyscypliną.

9. Co Pan sądzi o Polsce i naszych zasobach ludzkich w kwestii cyberbezpieczeństwa?

Wszystko zależy od siły roboczej. Ta branża potrzebuje dużej ilości dobrych specjalistów. Dlatego technologicznie zaawansowane państwa z odpowiednim systemem edukacyjnym będą w stanie dostarczyć wymagany kapitał ludzki. Z drugiej jednak strony, dziedzina ta często nie wymaga aż tak licznej siły roboczej. Czasami kilka wybitnych jednostek może dokonać bardzo dużo. Dlatego warto zmienić praktyki w wojsku i instytucjach państwowych, aby te jednostki miały pole do działania i przyczynienia  się do obrony kraju.

10. Jaka powinna być odpowiednia równowaga między cywilnym a wojskowym sektorem  w kwestii  zapewnienia ogólnego bezpieczeństwa?

To zależy od wyznaczonych celów i ustalenia, jak można je jak najefektywniej zrealizować. Moje badania naukowe i doświadczenie jako doradcy, prowadzi mnie do wniosku, że nawet najbardziej rozwinięte państwa jeszcze nie dostosowały w pełni, aby bronić swoich obywateli przed nowymi zagrożeniami.

 

Autor: Jarosław Kruk i Aleksander Czyżewski 

Reklama
Reklama

Komentarze