Reklama

Około 100 samochodów marki Jeep oraz Dodge, należącej do korporacji Fiat Chylser zostało skradzionych przez 24 letniego Michaela Armando Arce oraz 22 letniego Jesse Irvin Zelaya a następnie przetransportowane przez granice amerykańsko-meksykańską. Jak podaję przedstawiciel Fiat Chrysler na terenie Stanów Zjednoczonych, przestępcy używali kodów serwisowych wykradzionych od jednego z pracowników ASO firmy. Według ustaleń śledztwa, przestępcy przy ich użyciu byli wstanie uruchomić pojazdy terenowe i swobodnie się nimi poruszać. Kody, do których mieli dostęp pozwalają zapalić silnik, ale również do zaprogramowania nowego klucza do pojazdu. Jednak najpoważniejszy program polegał na tym, że przestępcy uzyskali dostęp do bazy danych pojazdów firmy, która pozwalała im zaprogramować nowy pilot służący do uruchomienia samochodu. Złodzieje musieli mieć pełny dostęp, co wskazuje według Fiat Chryslera na to, że kupili oni dane dostępowe na czarnym rynku. Firma nie wyklucza także innego scenariusza, w którym jeden z pracowników warsztatu udostępnił przestępcom dane do swojego konta, co pozwoliło im później na dokonanie tak zuchwałej kradzieży.

Organy ścigania przedstawiły wystarczające dowody, aby sąd skazał Arce na kradzież jednego samochodu, Zelaya obecnie przebywa w areszcie, kaucja za jego uwolnienie wynosi 100 tys. dolarów. Jednak w całej sprawie pojawia się jeden niewyjaśniony wątek, jak przestępcy byli wstanie przetransportować samochody przez ściśle kontrolowany ruch graniczny. Eksperci nie wykluczają udziału trzecich osób w sprawie przemytu aut na teren Meksyku.

Według Carola Kaplana z Narodowego Biura ds. przestępstw ubezpieczeniowych (NICB) bardzo ciężko jest wywieźć z USA kradziony samochód. Służba graniczna, która reguluje eksport używanych samochodów zatrzymuje je na granicy na 72 godziny, dopiero po tym czasie samochód może opuścić teren Stanów Zjednoczonych, jeżeli oczywiście uzyska takie pozwolenie. Inaczej samochód może zostać zatrzymany – dodał Charles Brofman z amerykańskiego związku sprzedawców samochodów (NAATA).

Obecnie trwa dochodzenie prowadzone przez policję w Houston, które ma wyjaśnić jak sprawcy uzyskali dostęp do kodów serwisowych, zebranie nowych dowodów oraz ustalenie co stało się z skradzionymi samochodami.

Czytaj też: Auto-ISAC odpowiedzią na problemy cyberbezpieczeństwa w branży motoryzacyjnej?

Reklama
Reklama

Komentarze