USA rewiduje sankcje na Rosję w zakresie eksportu elektroniki

Departament Skarbu USA twierdzi, że amerykańskie firmy mogą ubiegać się w rosyjskiej Federalnej Służbie Bezpieczeństwa (FSB) o możliwości sprzedaży zaszyfrowanych urządzeń elektronicznych na terenie Rosji. Pozwolenie FSB na eksport zaszyfrowanego sprzętu elektronicznego jest wymagane przez prawo rosyjskie. Administracja Obamy nałożyła sankcje na Rosję w wyniku ataków hakerskich, do których doszło podczas amerykańskich wyborów prezydenckich w 2016 roku.

Kilka amerykańskich przedsiębiorstw i firm konsultingowych chciało wprowadzenia zmian, które nie wpływałyby na ograniczenia eksportowe nałożone za czasów prezydentury Baracka Obamy. Amerykański resort skarbu chce zmiany zapisów technicznych, które uzasadniałyby to. Mówi się, że teraz, gdy zmienił się prezydent, będzie zgoda na "pewne transakcje z FSB”, które są konieczne do zdobycia stosownych pozwoleń i zezwoleń na przywóz, dystrybucję lub użytkowanie niektórych produktów technologii informacyjnej w Federacji Rosyjskiej. Urzędnicy skarbowi nie byli w stanie od razu wyjaśnić skutków powyższych działań, jednak wiadomo, że chodzi o złagodzenie sankcji wobec samej FSB.

Czytaj także: Aresztowania hakerów w Rosji. "Przypadek, czy czystka"?

Sprawą złagodzenia przez Trumpa ograniczeń wobec FSB w celu poprawy stosunków z Rosją, zaniepokojeni są Demokraci, a nawet niektórzy Republikanie. Biały Dom zaprzeczył jednak jakoby doszło do złagodzenia sankcji. "Niczego nie złagodziłem" - powiedział prezydent Trump odpowiadając na pytanie reportera w Białym Domu. Z kolei rzecznik Białego Domu Sean Spicer powiedział, że ruch był częścią "regularnego toku akcji" w dostosowywaniu przepisów federalnych.