Skradziono laptop Secret Service. Na dysku m.in. plany Trump Tower?

Organy śledcze i nowojorska policja od piątku szukają nieznanego sprawcy, który włamał się do samochodu należącego do pracownika Secret Service. Do zdarzenia miało dojść w godzinach porannych w dzielnicy Brooklyn. Ten rewir Nowego Jorku jest nadal nazywany jednym z najniebezpieczniejszych rejonów w największym mieście Stanów Zjednoczonych.

Śledczy nadal nie mają dowodów, co mogło być powodem kradzieży laptopa z samochodu pracownika agencji, która zajmuje się także ochroną najważniejszych osób w USA. Ze wstępnych ustaleń wynika, że złodziej oprócz laptopa wykradł z samochodu także rzeczy należące do pracownika agencji.

Czytaj także: Kreml: Nie mamy nic wspólnego z atakiem na Yahoo

Wśród danych zapisanych w pamięci wykradzionego urządzenia mogły znaleźć się plany ewakuacyjne Trump Tower, informacje dotyczące Hillary Clinton czy nawet dane dotyczące papieża Franciszka. Wszystkie pliki posiadają według agencji kategorie poufnych lub wyżej. Tym samym ich opublikowanie może mieć poważny wpływ na bezpieczeństwo całego kraju.

Nie jest znany poziom zabezpieczeń urządzenia należącego do pracownika Secret Service. Wiadomo jednak, co potwierdza sama agencja, że jest to laptop, który pracownik Secret Service otrzymał z organizacji w celu realizowania zadań służbowych. Tym samym poziom zabezpieczenia znajdujący się na wykradzionym komputerze osobistym powinien spełniać wszystkie normy bezpieczeństwa zabezpieczające przed ingerencją niepowołanych osób w przypadku jego utraty.

Sprawą kradzieży urządzenia mogą zainteresować się przedstawiciele obcego wywiadu, o ile złodziej nie zniszczył laptopa zacierając za sobą jakiekolwiek ślady.