Amerykański są wstrzymał wykonanie rozporządzenia prezydenta Donalda Trumpa mówiące o blokadzie TikToka w Stanach Zjednoczonych.
W wyniku orzeczenia sądu wykonanie rozporządzenia zostało tymczasowo oddalone. Sprawa jest wynikiem odwołania TikToka od zapisów zawartych w rozporządzeniu wykonawczym Trumpa. Reprezentanci chińskiej platformy stwierdzili, że blokada TikToka na terenie całego kraju jest „irracjonalna” i „bezprecedensowa”, wskazali również na niewłaściwość podejmowania tego rodzaju działań w sytuacji, kiedy ciągle toczą się negocjacje handlowe między chińskim rządem a Waszyngtonem w związku z przejęciem platformy przez amerykańskie spółki Oracle i Walmart.
Prezydent Trump wydał rozporządzenie o blokadzie TikToka 6 sierpnia, nakazując również blokadę innej popularnej aplikacji - WeChata. Według Trumpa oba chińskie programy stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego USA, a amerykańskie podmioty nie powinny zawierać z tymi firmami transakcji. Kilka godzin po określeniu przez Departamentu Handlu szczegółów planowanej blokady TikTok wniósł odwołanie od decyzji.
Blokada TikToka w USA wciąż pozostaje jedną z możliwości, jakie analizowane są w kontekście dalszych losów chińskiej platformy. Może ona nastąpić w chwili, kiedy Biały Dom, Departament Skarbu USA oraz chińskie władze nie dojdą do porozumienia ws. ostatecznego kształtu inwestycji Oracle'a w TikToka. W ramach obecnie proponowanego rozwiązania amerykańska spółka nie planuje wykupić TikToka, a jedynie przejąć usługę chmurową, która stanowi podstawę dla działania platformy. W rezultacie Oracle miałoby stać się „zaufanym partnerem technologicznym” popularnej usługi wideo i docelowo wejść w posiadanie 12,5 proc. akcji w nowej spółce TikTok Global z siedzibą w USA.
Oracle i chińska firma ByteDance, do której należy TikTok, nie wypracowały dotychczas porozumienia również w kwestii tego, kto będzie większościowym udziałowcem nowej spółki. Prezydent Trump zagroził wycofaniem swojego poparcia dla porozumienia, jeśli okaże się, że inwestorzy amerykańscy nie będą mieli większości, a kontrola nad aplikacją pozostanie w rękach Chin.
