Stevena Mnuchina, sekretarz skarbu Stanów Zjednoczonych, uważa, że kryptowaluta Libra może być narzędziem osób sponsorujących terrorystów, a także przestępców zajmujących się praniem brudnych pieniędzy. Taka sytuacja stanowi problem dla bezpieczeństwa narodowego.
Jak informuje serwis internetowy stacji CNBC Mnuchin oświadczył, że "obecnie nie czuje się komfortowo" w związku z planowanym przez Facebooka na przyszły rok wydaniem kryptowaluty. Jego zdaniem wirtualne pieniądze takie jak bitcoin "były już wykorzystywane do wspierania nielegalnego obrotu miliardami dolarów w ramach cyberprzestępczości, unikania podatków, sprzedaży nielegalnych substancji i narkotyków oraz handlu ludźmi".
Serwis CNBC zaznacza, że wypowiedzi amerykańskiego sekretarza skarbu padły zaledwie kilka dni po krytyce wirtualnych walut ze strony prezydenta Donalda Trumpa, który stwierdził iż "nie jest fanem kryptowalut". Mnuchin odwołał się do słów Trumpa podkreślając, że "prezydent ma wątpliwości, które są uzasadnione" i pojawiają się "od dłuższego czasu".
W odpowiedzi na słowa sekretarza skarbu Facebook poinformował CNBC, że "spodziewał się krytycznego odbioru (kryptowaluty Libra - PAP) przez regulatorów, banki centralne i prawodawców na całym świecie". Koncern Marka Zuckerberga poinformował też, że właśnie ze względu na te reakcje zdecydował się ogłosić powstanie Libry na rok przed jej wypuszczeniem na rynek, "aby tego rodzaju rozmowy mogły się odbyć". (PAP)
Z kolei niemiecki minister finansów Olaf Scholz powiedział we wtorek, że regulatorzy muszą zagwarantować, że kryptowaluty, takie jak Libra, nie będą stanowić zagrożenia dla stabilności finansowej ani prywatności konsumentów.
"Emisja waluty nie należy do prywatnych firm, ponieważ jest to podstawowy element suwerenności państwa” - powiedział Scholz przed szczytem G7 we Francji, ktory odbędzie się w tym tygodniu.
Zapowiedziana przez koncern Marka Zuckerberga kryptowaluta Libra miałaby pojawić się na rynku w 2020 r. Projekt, realizowany przez Facebooka wraz z 28 partnerami, m.in. Uberem, PayPalem i Mastercard, jednak bez udziału banków) ma być tzw. stabilnym tokenem, którego wartość powiązana byłaby z określonym koszykiem walut.
SZP/PAP
