NSA tworzy specjalną grupę zadaniową do walki z cyber zagrożeniami

Według gen. Nakasone amerykańskie agencje wywiadowcze są  przekonane o ingerencji hakerów związanych z rządem rosyjskim w wybory prezydenckie w USA w roku 2016. Ingerencja w demokratyczny proces wyborczy jest istotnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa państwa i Stany Zjednoczone, chcąc zapewnić sobie bezpieczeństwo w domenie cyber muszą być gotowe na proporcjonalną reakcję na cyberataki. Co ciekawe, szef NSA wskazał wprost, że zidentyfikowany cyberatak innego rządu na rząd USA stanowić będzie akt agresji i wymusi odpowiedź. Szczególnie istotne jest to w obszarze infrastruktury krytycznej.

Działanie naszych przeciwników polega na tym, że kradną własność intelektualną, dane osobowe, informacje o personelu, […] próbują podważyć nasze wybory, wszystko to poniżej poziomu wojny.

Rząd USA szczególną uwagę zwraca na ochronę infrastruktury krytycznej. Wykryte w ostatnim czasie przypadki włamania się do sieci informatycznej infrastruktury dostarczającej prąd w USA niewątpliwe zwiększyło świadomość co do słabości zabezpieczeń, nie tylko fizycznych. W 2017 roku Jeh Johnson, ówczesny szef Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego (DHS) rozszerzył definicję infrastruktury krytycznej o infrastrukturę związaną z wyborami. Jako szczególnie chronione zostały między innymi systemy do głosowania czy bazy danych osób głosujących.

Według The Washington Post, zarówno NSA jak i US Cyber Command będą współpracowały ze sobą w ramach ochrony systemów wyborczych USA podczas najbliższych wyborów do Kongresu i Senatu. Wybory określane jako midterm elections planowane są na listopad tego roku. Zauważalne jest także sukcesywne zwiększanie roli Cyber Command np. poprzez rozszerzenie kompetencji dowództwa do ingerowania w sieci komputerowe przeciwnika w celu zapewnienia bezpieczeństwa cybernetycznego w USA. Sam gen. Nakasone potwierdził, że Departament Obrony USA zamierza w "bardziej agresywny' sposób chronić dane i sieci w kraju.