Węgry: Ludzie Orbana zaatakowali system prawyborów opozycji? „Nie mamy z tym nic wspólnego”

Wybory parlamentarne na Węgrzech zostały zaplanowane na 2022 rok. W ubiegły weekend stronnictwa opozycyjne wobec partii Fidesz, kierowanej przez premiera Viktora Orbana zorganizowały prawybory, które miały wyłonić głównego kandydata w wyborczej walce z Orbanem. Liderem wśród kandydatów po stronie opozycji jest Karacsony Gergely, obecny burmistrz Budapesztu.

Cyberatak na opozycję

Już kilkadziesiąt minut po rozpoczęciu głosowania w weekend okazało się, że system elektronicznych wyborów funkcjonuje z dużym opóźnieniem.

Początkowo wydawało się, że powodem spowolnienia systemu może być wysoka frekwencja w głosowaniu, jednak później powstały podejrzenia o atak typu DdoS.

Opozycyjna Krajowa Komisja Prawyborcza w komunikacie stwierdziła oficjalnie, że incydent jest bezpośrednio związany z cyberatakiem.

Chiny? Orban? „Nie mamy z tym związku”

W mediach pojawiły się informacje o tym, że weekendowe spowolnienie systemów informatycznych podczas opozycyjnych prawyborów to efekt ataku hakerów pochodzących z Chin, a inspiratorem akcji ma być stronnictwo Orbana.

„Bez względu na to, ile ataków nadejdzie skądkolwiek, od kogokolwiek, żadna siła nie może powstrzymać historycznego procesu, na końcu którego obywatele Węgier będą mogli wybrać, kto będzie kandydatem opozycji demokratycznej na premiera i kto zmierzy się z obecnie sprawującymi władzę ludźmi w wyborach parlamentarnych w 2022 roku” - oświadczyła opozycja.

Z kolei partia Fidesz w swoim komunikacie zdecydowanie zaprzeczyła oskarżeniom o atak. Według ugrupowania to słabość sieci opozycjonistów odpowiada za zarejestrowane incydenty.

Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.