Reklama

Social media

Zostawiasz negatywne opinie o produktach na Amazonie? Możesz znaleźć się na celowniku sprzedawcy

Fot. geralt / Pixabay
Fot. geralt / Pixabay

Sprzedawcy oferujący swoje produkty za pośrednictwem platformy e-commerce Amazona kontaktują się z klientami zostawiającymi negatywne opinie o zakupionych produktach i proszą o ich usunięcie, często w zamian za zwrot kosztów lub kartę podarunkową. To nowy sposób wpływania na opinie o firmach na Amazonie, który jakiś czas temu wypowiedział wojnę fałszywym recenzjom produktowym pisanym za pieniądze.

W regulaminie platformy Amazona istnieje zapis mówiący, że próby kontaktu z klientami z pominięciem oficjalnego systemu wymiany korespondencji w e-sklepie są niezgodne z zasadami jego użytkowania.

Dziennik „Wall Street Journal” opisuje jednak przypadek klientki jednej z firm oferujących swoje produkty na Amazonie, która kupiła za pośrednictwem tej platformy przyrząd kuchenny. Produkt, jak się okazało, nie spełnił jej oczekiwań. Nabywczyni wystawiła negatywną opinię dotyczącą niezgodności jego działania z opisem zawartym w ofercie, po czym zapomniała o sprawie. Kilka dni później otrzymała jednak wiadomość od sprzedawcy, który zagaił: „oferujemy ci pełen zwrot kosztów, jeśli zechcesz usunąć negatywny komentarz o naszym produkcie”. Wiadomość kończyła się zdaniem „jeśli nie otrzymamy odpowiedzi na tego maila, uznamy, że go nie widziałaś i będziemy wysyłali ci kolejne”.

Problem polega na tym, że firma, od której klientka kupiła przyrząd kuchenny, nie powinna mieć dostępu do jej adresu e-mail – oferowała bowiem swoje produkty korzystając z wysyłki przez Amazon.

Dostęp do danych klientów w e-sklepie koncernu mają wyłącznie ci sprzedawcy, którzy obsługują proces wysyłki swoich produktów samodzielnie – jeśli przekażą go Amazonowi, wszelkie informacje na temat realizacji zamówień przetwarzane są po stronie giganta.

Jak działa system obsługi klienta na Amazonie?

Zewnętrzne firmy oferujące swoje produkty za pośrednictwem platformy e-commerce Amazona mogą komunikować się z klientami za pomocą wbudowanego modułu do korespondencji. Ukrywa on adres e-mail, z którego korzysta nabywca, pozwalając mu zachować prywatność.

Aby sprzedawać na Amazonie, firmy muszą zobowiązać się do przestrzegania regulaminu, w którym napisano m.in., że nie wolno im domagać się od klientów usuwania negatywnych opinii o produktach, jak i żądania od nich, by recenzowali swoje zakupy pozytywnie.

Nękanie autorów negatywnych opinii niechcianą korespondencją

Według „WSJ” proceder nawiązywania kontaktu z autorami negatywnych opinii o produktach kupowanych na Amazonie to zjawisko, które wcale nie należy do rzadkości. Klienci, z którymi rozmawiał dziennik, relacjonowali że firmy – przeważnie handlujące sprzętem kuchennym – oferują im kwoty w wysokości od 20 do 30 dol. za usunięcie negatywnych opinii o niedziałających produktach, bądź o zakupach, które okazały się być niezgodne z opisem zawartym w ofercie.

Nabywczyni, której sprawę dziennik wziął na swój warsztat w pierwszej kolejności, podzieliła się z „WSJ” jeszcze jedną wątpliwością, dotyczącą tego, w jaki sposób firma, od której kupiła wadliwy produkt otrzymała dostęp do jej adresu e-mail.

Zdaniem klientki, stało się to przez dołączony do zakupu gadżet – inteligentny termometr kuchenny, który do współpracy z telefonem wymagał utworzenia konta użytkownika w systemie, który działał w oparciu o pocztę elektroniczną.

Wcześniej „WSJ” informował o przypadkach, w których pracownicy Amazona przyjmowali łapówki od zewnętrznych firm korzystających z tej platformy, w zamian za przekazywanie im danych o klientach. Koncern wdrożył jednak procedury zabezpieczające przed tego rodzaju działaniami.

Co zrobić, by uniknąć zemsty niezadowolonej firmy?

Jak podkreślili dziennikarze nowojorskiej gazety, przede wszystkim należy zwracać uwagę na to, aby w recenzjach produktów kupowanych od zewnętrznych firm nie umieszczać swoich pełnych danych osobowych. To, w jaki sposób na Amazonie widoczne jest imię i nazwisko użytkownika, można uregulować z poziomu zarządzania kontem na platformie.

W przypadku otrzymania niechcianej korespondencji od którejś z firm, dziennik radzi, aby zgłaszać tego rodzaju zdarzenia administracji Amazona i dokładnie dokumentować cały przebieg rozmów z nękającym niezadowolonych klientów sprzedawcą – zrzuty ekranu mogą być dowodem niezbędnym do wyciągnięcia konsekwencji wobec nieuczciwych firm.


Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture. 

image
Fot. Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama