Reklama

Polityka i prawo

Dziennikarz Fox News szukał kontaktu z Putinem w czasie, gdy oskarżał NSA o szpiegostwo

Fot. Gage Skidmore/Wikimedia_Commons/Domena publiczna
Fot. Gage Skidmore/Wikimedia_Commons/Domena publiczna

Dziennikarz Fox News Tucker Carlson oskarżył Agencję Bezpieczeństwa Narodowego USA (org. National Security Agency - NSA) o szpiegostwo chwilę po tym, jak kontaktował się z Kremlem w sprawie wywiadu z Putinem - wynika z najnowszych informacji, płynących z zagranicznych mediów.

Pod koniec czerwca Tucker Carlson miał otrzymać od jednej z osób ze środowiska rządowego informację na temat tego, że NSA ma dostęp do jego prywatnej skrzynki mailowej. Informacje zawarte w mailach były poufne i zdaniem dziennikarza chciano je wykorzystać, aby ściągnąć z anteny jeden z programów Fox News, o czym pisaliśmy niedawno.

NSA odpowiedziało na jego zarzuty argumentując, że "celują w obce mocarstwa, które mogą zaszkodzić Stanom Zjednoczonym" i podejmowanie działań szpiegowskich "skierowanych w stronę obywatela amerykańskiego nie jest możliwe bez wydania orzeczenia przez sąd".

Jak podaje amerykański Business Insider, agencja w swoim oświadczeniu na Twitterze napisała wprost, że działanie szpiegowskie wymierzone w dziennikarza nie miało miejsca. Mimo to, Carlson podtrzymywał, że w publikacja NSA jest "irytująco nieuczciwa", bo informacje, jakie posiadał jego informator "mogły pochodzić tylko i wyłącznie z jego maili".

Kontakty z Putinem

Okazuje się jednak, że zarzuty wobec NSA zbiegły się w czasie z próbą umówienia się Carlsona na wywiad z rosyjskim prezydentem, w czym miał mu pomóc amerykański pośrednik, posiadający kontakty z Rosją.

Amerykański portal Axios podał, że o całej sytuacji mieli dowiedzieć się jednak amerykańscy urzędnicy, a to z kolei stanowi potwierdzenie zarzutów, stawianych przez dziennikarza Fox News wobec NSA. 

W tym kontekście duże znaczenie mają ostatnie dyskusje na temat cyberataków, których celem była firma Kaseya oraz Komitet Narodowy Partii Republikańskiej. Najprawdopodobniej za atakami stoją rosyjskie grupy hakerów, z pomocą których - według oceny mediów - Putin może testować tolerancję Joe Bidena, który zapowiedział chęć odwetu, "jeśli pewna granica zostanie przekroczona".


Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture. 


imagefot. Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama