Reklama

Polityka i prawo

Francja nie pójdzie śladem Wielkiej Brytanii. Huawei nie zostanie zablokowany

Fot. Remi Mathis/Wikipedia Commons/CC 3.0
Fot. Remi Mathis/Wikipedia Commons/CC 3.0

Francuski szef resortu finansów Bruno Le Maire zapowiedział we wtorek, że Paryż nie będzie blokować inwestycji chińskiego koncernu Huawei w kraju mimo zmiany podejścia w tej sprawie przez stronę brytyjską. Wypowiedź ministra wyemitowało radio France Info.

W rozmowie z radiem Le Maire odniósł się do zeszłotygodniowej decyzji rządu Wielkiej Brytanii ws. stopniowego wycofania się ze stosowania sprzętu Huawei Technologies w krajowej sieci telekomunikacyjnej wbrew wcześniejszym deklaracjom w tej sprawie. Ostry zwrot w brytyjskiej polityce względem koncernu miał być motywowany m.in. ostatnimi posunięciami Pekinu względem Hongkongu, a także obawami co do możliwego zakłócenia dostaw przez amerykańskie sankcje nakładane na firmy z ChRL.

Posunięcie rządu Johsona spotkało się z aprobatą Waszyngtonu i krytyką Chin, które zarzuciły Wielkiej Brytanii "utratę niezależności w sprawie" i zapowiedziały podjęcie "koniecznych kroków" w obronie interesów chińskich spółek.

Jak odnotowuje we wtorek agencja Reutera, szef francuskiego resortu finansów wykluczył we wtorek podobną zmianę w polityce rządu Francji - wbrew utrzymującym się naciskom ze strony Stanów Zjednoczonych, które zarzucają chińskim dostawcom m.in. szpiegostwo na rzecz Pekinu (czemu sam Huawei zaprzecza). Wypowiadając się w radiu France Info, Le Maire potępił jednak władze ChRL za prześladowanie, jakiego mają się one dopuszczać względem muzułmańskiej mniejszości Ujgurów w chińskiej prowincji Xinjiang.

Jak wskazuje agencja Associated Press, szacuje się, że około miliona Ujgurów przebywa w chińskich obozach internowania. Przedstawiciele muzułmańskiej mniejszości mają być wykorzystywani do pracy przymusowej i poddawani innym formom opresji ze strony komunistycznych Chin.

W minionym tygodniu amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo zapowiedział nałożenie przez USA ograniczeń wizowych dla niektórych pracowników koncernu Huawei oraz innych chińskich firm oskarżanych o "umożliwianie nadużyć względem praw człowieka" przez dostarczanie "wsparcia materialnego" dopuszczającym się tego reżimom. W poniedziałek rząd Stanów Zjednoczonych nałożył sankcje na 11 chińskich podmiotów, które Waszyngton oskarża o udział w prześladowaniu Ujgurów.

Również w ubiegłym tygodniu premier Boris Johnson w imieniu brytyjskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego (NSC) ogłosił, że do 2027 r. kraj całkowicie wycofa sprzęt Huaweia z krajowej sieci 5G. Od końca tego roku brytyjskie telekomy mają też zrezygnować z zakupu nowych komponentów produkowanych przez chiński koncern i w ciągu najbliższych dwóch lat zrezygnować z korzystania z nich w łączach szerokopasmowych. Jeszcze w styczniu premier Wielkiej Brytanii, wbrew naciskom Waszyngtonu, dopuścił koncern Huawei do udziału w brytyjskim wdrożeniu sieci łączności nowej generacji (5G) pod ścisłymi warunkami. 

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama