Reklama

Polityka i prawo

Facebook oznacza wpisy m.in. Trumpa i Bidena jako treści wyborcze

fot. The White House / Flickr
fot. The White House / Flickr

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Facebook zaczął oznaczać wpisy dotyczące wyborów prezydenckich publikowane m.in. przez Donalda Trumpa i Joe Bidena jako treści polityczne. Serwis zaznaczył zarazem, że nie będzie weryfikować prawdziwości wpisów.

Należący do Marka Zuckerberga serwis społecznościowy jeszcze w czerwcu zapowiedział, że zacznie flagować wszystkie wpisy publikowane przez polityków i dotyczące listopadowych wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych jako treści polityczne oraz umieszczać przy nich link odsyłający internautów do oficjalnej strony wyborczej. Jako pierwszy oznaczony w ten sposób został post urzędującego prezydenta Donalda Trumpa, sugerujący, że obowiązujące w USA regulacje dotyczące wyborów korespondencyjnych mogą doprowadzić do sfałszowania wyborów. Facebook oflagował również kilka wpisów rywala Trumpa, Demokraty Joego Bidena.

Koncern z Menlo Park postanowił przyjąć nowe regulacje po zarzutach, że nie radzi sobie z usuwaniem ze swoich stron dezinformacji. Szef Facebooka przyznał jednak, że serwis nie zamierza weryfikować prawdziwości wpisów polityków, a jedynie odpowiednio je oznaczać i odsyłać użytkowników do oficjalnych źródeł informacji.

"Jeśli któryś z polityków w dzień wyborów napisze, że dane miasto zostało zidentyfikowane jako centrum zakażeń COVID-19, to mamy to traktować jako próbę zmanipulowania wyborców czy przekazywanie im informacji zdrowotnych?" - napisał na blogu internetowym firmy Zuckerberg. Dodał również, że ocenianie rzetelności informacji na taka skalę jest zbyt trudne, dlatego firma zdecydowała się dołączać do postów link odsyłający użytkowników do strony centrum wyborczego, żeby sami mogli ocenić prawdziwość niektórych wpisów.

Twitter zaczął flagować wpisy prezydenta Trumpa już w maju br. Część z nich serwis Jacka Dorseya oznaczył jako "bezpodstawne", "zmanipulowane" lub "gloryfikujące przemoc". W odpowiedzi prezydent USA oskarżył media społecznościowe o cenzurę i wydał zarządzenie zobowiązujące firmy internetowe do ponoszenia odpowiedzialności za publikowane na ich platformach treści. 

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama